Cześć.
Jestem w trakcie obrabiania pewnego tekstu dotyczącego HSu, i występuje tam od groma przypadków gdzie angielskie skądinąd słowo Hackerspace należy odmienić przez przypadki. Nie byłoby w tym nic trudnego, wszak skoro "Hackerspace" kończy się literą 'e', która w odmianie nie jest wymawiana, należy użyć apostrofu [1].
Jednak ostatnio gdy pisaliśmy list do ministerstwa, wówczas wywiązała się między mną a ryśkiem mała dyskusja na temat tego, że w sumie to pasowałoby jakoś to spolszczać, przez pisanie tak, jak się czyta - space -> spejs. Tak jak angielski computer stał się komputerem, a hacker hakerem. Skończyło się na tym, że uciąłem to stwierdzeniem, że "W piśmie do ministra nie bawiłbym się w neologizmy".
Zastanawiam się której formy jednak wybrać. Fajnej, czy poprawnej. Fajnie byłoby też poznać wasze zdanie na ten temat. Do jakiej formy warto byłoby to ujednolicić (wszak jesteśmy jedynymi polskimi HSami [pomijając hsy których nie ma na liście general], do nas to należy i do osób które o nas piszą. *wink*) i używać aż wsiąknie.
No i jak zwykle...
... Let the shitstorm begin.
--- [1] http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=14480
hej,
W dniu 31 maja 2014 05:10 użytkownik Wiktor Przybylski wikprzybylski@gmail.com napisał:
Cześć. (...) Fajnie byłoby też poznać wasze zdanie na ten temat. Do jakiej formy warto byłoby to ujednolicić (wszak jesteśmy jedynymi polskimi HSami [pomijając hsy których nie ma na liście general], do nas to należy i do osób które o nas piszą. *wink*) i używać aż wsiąknie.
Ja jestem za polską pisownią. Wersja angielska (z apostrofem) jest imho nawet spoko, jeśli to się pojawia raz, czy dwa w dłuższym tekście. Jeśli piszesz jednak krótki tekst, w którym hakerspejs pojawia się 20 razy, odmieniany przez wszystkie przypadki - ładniej i wygodniej pisać po polsku.
No i jak zwykle...
... Let the shitstorm begin.
No tak, pod tym linkiem jednak pytanie dotyczyło tylko tego, czy stawiać apostrof czy nie. I kiedy używamy formy angielskiej, oczywiście apostrof musi być.
On 2014-05-31 05:10, Wiktor Przybylski wrote:
Cześć.
Jestem w trakcie obrabiania pewnego tekstu dotyczącego HSu, i występuje tam od groma przypadków gdzie angielskie skądinąd słowo Hackerspace należy odmienić przez przypadki. Nie byłoby w tym nic trudnego, wszak skoro "Hackerspace" kończy się literą 'e', która w odmianie nie jest wymawiana, należy użyć apostrofu [1].
Jednak ostatnio gdy pisaliśmy list do ministerstwa, wówczas wywiązała się między mną a ryśkiem mała dyskusja na temat tego, że w sumie to pasowałoby jakoś to spolszczać, przez pisanie tak, jak się czyta - space -> spejs. Tak jak angielski computer stał się komputerem, a hacker hakerem. Skończyło się na tym, że uciąłem to stwierdzeniem, że "W piśmie do ministra nie bawiłbym się w neologizmy".
Zastanawiam się której formy jednak wybrać. Fajnej, czy poprawnej. Fajnie byłoby też poznać wasze zdanie na ten temat. Do jakiej formy warto byłoby to ujednolicić (wszak jesteśmy jedynymi polskimi HSami [pomijając hsy których nie ma na liście general], do nas to należy i do osób które o nas piszą. *wink*) i używać aż wsiąknie.
No i jak zwykle...
... Let the shitstorm begin.
Mi się podoba Rosyjska metoda "wszystko na nasze".
I tak np. Francis Bacon na Rosyjski tłumaczy się jako Фрэнсис Бэкон.
Zatem: hakerspejs, oraz hakerspejsów
A ja jestem zdania, że najlepiej wysłać to pytanie do jakiejś poradni językowej, zamiast się bawić w wymyślanie.
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=4...
On 31.05.2014 16:18, McMonster wrote:
A ja jestem zdania, że najlepiej wysłać to pytanie do jakiejś poradni językowej, zamiast się bawić w wymyślanie.
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=4...
-- Pozdrawiam, McMonster
W mailu podałem link do wątku na poradni pwn, gdzie sytuacja różniła się tylko tym, że tam na warsztacie był "open space" a nie "hackerspace".
On 2014-05-31 21:50, Wiktor Przybylski wrote:
On 31.05.2014 16:18, McMonster wrote:
A ja jestem zdania, że najlepiej wysłać to pytanie do jakiejś poradni językowej, zamiast się bawić w wymyślanie.
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=4...
-- Pozdrawiam, McMonster
W mailu podałem link do wątku na poradni pwn, gdzie sytuacja różniła się tylko tym, że tam na warsztacie był "open space" a nie "hackerspace".
Jako poniekąd lingwista mogę wam powiedzieć że ci goście są trochę full of shit :)
Język jest bytem 'pierwotnym' który jest poddawany inżynierii wstecznej, i powszechne użycie jakiegoś wyrażenia prowadzi do jego upraszczania, oraz dopasowania się do istniejących struktur językowych (oraz dialektów, pidginów etc). To mi przypomina trochę dyskusję w Papua Nowa Gwinea czy Tok Pisin powinien być uzywany. To jest zangielszczenie wielu dialektów, które pozwala porozumiewać się pierdyliardowi plemion, i jest de facto językiem handlu. Puryści uważają że jest be i fuj i nie natywny, i chuj z korzyściami.
Dodatkowo język nie jest bytem stałym i niezmiennym, on ewoluuje i to w dosyć szybkim tempie. Były procesy które pojawiały i zanikały w czasie dekady, w pewnych okresach dziejów są bardzo duże różnice w pisowni dokumentów odległych od siebie o 3 lata.
Próby systematyzacji języka (poza składnią i fonologią) to takie trochę łapanie gówna spadającego z wysokości w durszlak o dużych oczkach. Przy czwartym klocku pierwszy już się przecisnął.
On 2014-05-31 22:07, spin@hackerspace.pl wrote:
On 2014-05-31 21:50, Wiktor Przybylski wrote:
On 31.05.2014 16:18, McMonster wrote:
A ja jestem zdania, że najlepiej wysłać to pytanie do jakiejś poradni językowej, zamiast się bawić w wymyślanie.
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=4...
-- Pozdrawiam, McMonster
W mailu podałem link do wątku na poradni pwn, gdzie sytuacja różniła się tylko tym, że tam na warsztacie był "open space" a nie "hackerspace".
Jako poniekąd lingwista mogę wam powiedzieć że ci goście są trochę full of shit :)
Język jest bytem 'pierwotnym' który jest poddawany inżynierii wstecznej,
Chodzi mi tutaj o to że banda profesorów zbiera sie w kupę i stwierdza że polaczki powinny poprawnie mówić tak a tak, i zadowoleni z siebie klepią się po plecach, jednocześnie generując bańkę która prędzej czy później pęknie.
https://www.youtube.com/watch?v=1f-kfRREA8M <- to
Moja rekomendacja: zlać i robić jak się chce.
hej,
W dniu 31 maja 2014 22:12 użytkownik spin@hackerspace.pl napisał:
On 2014-05-31 22:07, spin@hackerspace.pl wrote:
On 2014-05-31 21:50, Wiktor Przybylski wrote:
On 31.05.2014 16:18, McMonster wrote:
A ja jestem zdania, że najlepiej wysłać to pytanie do jakiejś poradni językowej, zamiast się bawić w wymyślanie.
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=4...
-- Pozdrawiam, McMonster
W mailu podałem link do wątku na poradni pwn, gdzie sytuacja różniła się tylko tym, że tam na warsztacie był "open space" a nie "hackerspace".
Jako poniekąd lingwista mogę wam powiedzieć że ci goście są trochę full of shit :)
Język jest bytem 'pierwotnym' który jest poddawany inżynierii wstecznej,
Chodzi mi tutaj o to że banda profesorów zbiera sie w kupę i stwierdza że polaczki powinny poprawnie mówić tak a tak, i zadowoleni z siebie klepią się po plecach, jednocześnie generując bańkę która prędzej czy później pęknie.
Przesadzasz Spin. Normy się zmieniają tam gdzie to ma sens i uzasadnienie. To nie jest jakaś betonowa instytucja, oderwana od rzeczywistości.
Moja rekomendacja: zlać i robić jak się chce.
Zwłaszcza, że tworzenie polskich form obcych terminów jest zalecane zgodnie z Ustawą o języku polskim :P
W dniu 2014-05-31 22:12, spin@hackerspace.pl pisze:
Jako poniekąd lingwista mogę wam powiedzieć że ci goście są trochę full of shit :)
Język jest bytem 'pierwotnym' który jest poddawany inżynierii wstecznej,
Chodzi mi tutaj o to że banda profesorów zbiera sie w kupę i stwierdza że polaczki powinny poprawnie mówić tak a tak, i zadowoleni z siebie klepią się po plecach, jednocześnie generując bańkę która prędzej czy później pęknie.
https://www.youtube.com/watch?v=1f-kfRREA8M <- to
Moja rekomendacja: zlać i robić jak się chce.
Idąc tym tropem nie powinniśmy też robić afer o wszystkich tych "hakerów" i "piratów", bo przecież język jest...itd.
-- BoBsoN
On 2014-06-01 09:06, Robert Partyka wrote:
W dniu 2014-05-31 22:12, spin@hackerspace.pl pisze:
Jako poniekąd lingwista mogę wam powiedzieć że ci goście są trochę full of shit :)
Język jest bytem 'pierwotnym' który jest poddawany inżynierii wstecznej,
Chodzi mi tutaj o to że banda profesorów zbiera sie w kupę i stwierdza że polaczki powinny poprawnie mówić tak a tak, i zadowoleni z siebie klepią się po plecach, jednocześnie generując bańkę która prędzej czy później pęknie.
https://www.youtube.com/watch?v=1f-kfRREA8M <- to
Moja rekomendacja: zlać i robić jak się chce. Idąc tym tropem nie powinniśmy też robić afer o wszystkich tych "hakerów" i "piratów", bo przecież język jest...itd.
To takie troche założenie że idąc tropem lisa znajdziesz trzeciego hrabiego Hampchestershire.
Semantyka a struktura języka są w dużym stopniu osobnymi rzeczami. Wpływają na siebie (np. brzmienie słowa w dużym stopniu decyduje o jego konotacjach: spinster ma dosyć negatwyne na przykład, ciota podobnie, ale np. cielęcina jest słowem dosyć erotycznym dla włochów).
Ja tutaj postuluję żeby zlać strukturę, ale nie semantykę.
in b4 nazwijmy się cielęcina.
On 31.05.2014 22:07, spin@hackerspace.pl wrote:
Próby systematyzacji języka (poza składnią i fonologią) to takie trochę łapanie gówna spadającego z wysokości w durszlak o dużych oczkach. Przy czwartym klocku pierwszy już się przecisnął.
<3
W dniu 31.05.2014 05:10, Wiktor Przybylski pisze: (...)
... Let the shitstorm begin.
Ja zwyczajowo będę za słowem angielskim i odmianą z apostrofem. Skoro słowo nie istnieje u nas w języku to używajmy angielskiego i bez żadnych spolszczeń (trzęsie mnie jak widzę takie słowa jak "deweloper" i "Szekspir" - to jakieś potwory są).
Tak więc wg mnie: "hackerspace'ów".
W dniu 1 czerwca 2014 10:59 użytkownik "Łukasz "Cyber Killer" Korpalski" cyberkiller8@gmail.com napisał:
W dniu 31.05.2014 05:10, Wiktor Przybylski pisze: (...)
... Let the shitstorm begin.
Ja zwyczajowo będę za słowem angielskim i odmianą z apostrofem. Skoro słowo nie istnieje u nas w języku
Słowo "nie istnieje" dopóki go nie zaczniemy używać. Czy dziwi Cię pisownia "komputer" zamiast "computer"?
to używajmy angielskiego i bez żadnych spolszczeń (trzęsie mnie jak widzę takie słowa jak "deweloper" i
Ależ proszę bardzo:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2554923/developer
Jak widać dopuszczalne są obie formy. W praktyce widzę, że w branży komputerowej częściej używamy pisowni przez "v", żeby odróżnić programistę od budowniczego domów.
"Szekspir" - to jakieś potwory są).
A czy Nowy Jork jest "potworem"? Albo Kolonia? Praga? Moskwa?
Tak więc wg mnie: "hackerspace'ów".
spoko, kwestia gustu :)
Tako rzecze Jaroslaw Gorny (2014-06-01, 11:13):
Jak widać dopuszczalne są obie formy. W praktyce widzę, że w branży komputerowej częściej używamy pisowni przez "v", żeby odróżnić programistę od budowniczego domów.
Ja bym zaś chciał odróżnić budowniczego domów, mularza, ba, wolnomularza, przyzwoity to skądinąd zawód, od „dewelopera”, który jest – najlepszym przypadku – obchodzącym prawo skurwysynem mającym za nic urbanistykę, przestrzeń publiczną, planowanie przestrzeni i ochronę zabytków.
[ot, takie poranne spuszczanie pary]
A może po prostu "hakerspejsów"? 1. 'Haker' istnieje w języku polskim. 2. inb4 computer-> komputer. 3. apostrof wystający jak kutas w środku łąki stosuje się w przypadku imion , a nie nazw. Czy pracujesz w Oracle[inbr Oraklu?], czy Oracle'u? To ostatnie wygląda jak gówno! 4. Pisanie z angielska 'hacker' i dołaczanie spolszczenia fonetycznego zalatuje wiochą. Ale to tylko moje zdanie i masz [ podobno] prawo się z nim nie zgadzac ;)
(-) Ola Hughson
W dniu 2014-06-02 03:09, Ola Hughson pisze:
A może po prostu "hakerspejsów"?
Patrząc na te wszystkie wygibasy (co niby miałoby znaczyć "spejs" wg j.polskiego? :) ) to może warto zastanowić się, nad utworzeniem odpowiednika, który nie powoduje kaleczenia języka. Pomysłu (jeszcze) nie mam. Problem podobny jak ze spolszczeniem "framework".
pozdrowienia. BoBSoN
Dnia poniedziałek, 2 czerwca 2014 05:47:25 Robert Partyka pisze:
W dniu 2014-06-02 03:09, Ola Hughson pisze:
A może po prostu "hakerspejsów"?
Patrząc na te wszystkie wygibasy (co niby miałoby znaczyć "spejs" wg j.polskiego? :) ) to może warto zastanowić się, nad utworzeniem odpowiednika, który nie powoduje kaleczenia języka.
"Hakernia"?
Pomysłu (jeszcze) nie mam. Problem podobny jak ze spolszczeniem "framework".
"Ramorobota"?
On 2014-06-02 11:08, rysiek wrote:
Dnia poniedziałek, 2 czerwca 2014 05:47:25 Robert Partyka pisze:
W dniu 2014-06-02 03:09, Ola Hughson pisze:
A może po prostu "hakerspejsów"?
Patrząc na te wszystkie wygibasy (co niby miałoby znaczyć "spejs" wg j.polskiego? :) ) to może warto zastanowić się, nad utworzeniem odpowiednika, który nie powoduje kaleczenia języka.
"Hakernia"?
Proszę, nie.
W dniu 02.06.2014 03:09, Ola Hughson pisze:
- apostrof wystający jak kutas w środku łąki stosuje się w przypadku imion , a nie nazw. Czy pracujesz w Oracle[inbr Oraklu?], czy Oracle'u? To ostatnie wygląda jak gówno!
Hmm... zazwyczaj mówi się "czy pracujesz w Oracle?" (bez apostrofu i odmiany), ponieważ "hackerspace" też kończy się na "e" to może by to była dobra droga?
przykłady: "Czy byłeś w hackerspace dzisiaj?" "To jest oficjalne stanowisko wszystkich hackerspace w tym kraju."
Moim zdaniem brzmi nieźle.
On 2014-06-02 07:29, Łukasz "Cyber Killer" Korpalski wrote:
W dniu 02.06.2014 03:09, Ola Hughson pisze:
- apostrof wystający jak kutas w środku łąki stosuje się w przypadku
imion , a nie nazw. Czy pracujesz w Oracle[inbr Oraklu?], czy Oracle'u? To ostatnie wygląda jak gówno!
Hmm... zazwyczaj mówi się "czy pracujesz w Oracle?" (bez apostrofu i odmiany), ponieważ "hackerspace" też kończy się na "e" to może by to była dobra droga?
przykłady: "Czy byłeś w hackerspace dzisiaj?" "To jest oficjalne stanowisko wszystkich hackerspace w tym kraju."
Moim zdaniem brzmi nieźle.
Wlazłem na wikipedię. We wszystkich językach albo hacklab albo hackerspace. Notable examples to: https://sl.wikipedia.org/wiki/Heklab https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A5%D0%B0%D0%BA%D0%B5%D1%80%D1%81%D0%BF%D0%...
Imvho prędzej czy później 'hakerspejs' stanie się zwykłym zapożyczeniem, albo zniknie ze słownika.
Patrząc się z metapoziomu na tę dyskusję to po prostu bolesny poród, taki sam jak był już pierdyliard razy w historii (i dlatego mamy komputer zamiast computera, albo o zgrozo l'ordinateura, albo innego liczmasza, maszylicza, elektroliczadła, sterydokalkulatora, i innych takich).
Oslo proces przyswajania nazw zachodnich bardzo aktywnie działał np. w japońskim, gdzie boom technologiczny doprowadził do ogromnych braków w słownictwie na istniejące urządzenia i technologie. Zamiast wymyślać używano istniejących terminów angielskich dostosowanych do wymowy i zapisu Japońskiego.
Deal with it po prostu. Język mówiony to nie jest język programowania, i nim nie będzie nawet jeśi będziecie bardzo próbować.
Zróbmy głosowanie :P
A, strona hackerspace na pl wikipedii mocno obsysa:
W dniu 2 czerwca 2014 07:29 użytkownik "Łukasz "Cyber Killer" Korpalski" cyberkiller8@gmail.com napisał:
W dniu 02.06.2014 03:09, Ola Hughson pisze:
- apostrof wystający jak kutas w środku łąki stosuje się w przypadku imion , a nie nazw. Czy pracujesz w Oracle[inbr Oraklu?], czy Oracle'u? To ostatnie wygląda jak gówno!
Hmm... zazwyczaj mówi się "czy pracujesz w Oracle?" (bez apostrofu i odmiany), ponieważ "hackerspace" też kończy się na "e" to może by to była dobra droga?
przykłady: "Czy byłeś w hackerspace dzisiaj?" "To jest oficjalne stanowisko wszystkich hackerspace w tym kraju."
Moim zdaniem brzmi nieźle.
Nie no. Nie idźmy tą drogą. To jest niepoprawne, całkowicie. Język polski jest deklinacyjny. Rozważany problem dotyczy tego czy pisać z apostrofem (hackerspace'u) czy bez (hakerspejsu). Pisanie w mianowniku jest smutnym efektem udziału obcokrajowych menadżerów w zatwierdzaniu reklam na polski rynek. Bo taki debil jeden z drugim nie jest w stanie pojąć, że jak Polak słyszy "Kupiłem to w Ikei", to doskonale wie, że chodzi o sklep sieci "Ikea".
Te wszystkie "Zapoznaj się z najnowszymi promocjami w Carrefour", "Zrób zakupy w Ikea" to potworki językowe, które należy wypalać ogniem :)
W ogóle to mam super przykład, bo wyraz o bardzo podobnej formie: INTERFEJS. interface -> interfejs hackerspace -> hakerspejs.
Przy okazji odpowiada to na pytanie Bobsona "co to niby po polsku jest ten spejs?". Dokładnie to samo co "fejs" :) Mała statystyka z google: "Zmiany w interfejsie" -> 2 miliony, 680 tysięcy "Zmiany w interface'ie" -> 706 tysięcy "Zmiany w interface" (o zgrozo) -> 699 tysięcy
Wniosek: im wyraz jest popularniejszy, tym większa częstotliwość pisania go w formie spolszczonej. A skoro nam zależy na popularyzacji idei hakerspejsów - tak właśnie powinniśmy pisać :)
Dnia poniedziałek, 2 czerwca 2014 12:41:44 Jaroslaw Gorny pisze:
W dniu 2 czerwca 2014 07:29 użytkownik "Łukasz "Cyber Killer"
Korpalski" cyberkiller8@gmail.com napisał:
W dniu 02.06.2014 03:09, Ola Hughson pisze:
- apostrof wystający jak kutas w środku łąki stosuje się w przypadku
imion , a nie nazw. Czy pracujesz w Oracle[inbr Oraklu?], czy Oracle'u? To ostatnie wygląda jak gówno!>
Hmm... zazwyczaj mówi się "czy pracujesz w Oracle?" (bez apostrofu i odmiany), ponieważ "hackerspace" też kończy się na "e" to może by to była dobra droga?
przykłady: "Czy byłeś w hackerspace dzisiaj?" "To jest oficjalne stanowisko wszystkich hackerspace w tym kraju."
Moim zdaniem brzmi nieźle.
Nie no. Nie idźmy tą drogą. To jest niepoprawne, całkowicie. Język polski jest deklinacyjny.
Powiedz to ludziom, którzy do dziś wymawiają "radio" w każdym przypadku tak samo.
Zapożyczenia nie zawsze się deklinują.
W dniu 2 czerwca 2014 12:48 użytkownik rysiek rysiek@hackerspace.pl napisał:
Dnia poniedziałek, 2 czerwca 2014 12:41:44 Jaroslaw Gorny pisze:
W dniu 2 czerwca 2014 07:29 użytkownik "Łukasz "Cyber Killer"
Korpalski" cyberkiller8@gmail.com napisał:
W dniu 02.06.2014 03:09, Ola Hughson pisze:
- apostrof wystający jak kutas w środku łąki stosuje się w przypadku
imion , a nie nazw. Czy pracujesz w Oracle[inbr Oraklu?], czy Oracle'u? To ostatnie wygląda jak gówno!>
Hmm... zazwyczaj mówi się "czy pracujesz w Oracle?" (bez apostrofu i odmiany), ponieważ "hackerspace" też kończy się na "e" to może by to była dobra droga?
przykłady: "Czy byłeś w hackerspace dzisiaj?" "To jest oficjalne stanowisko wszystkich hackerspace w tym kraju."
Moim zdaniem brzmi nieźle.
Nie no. Nie idźmy tą drogą. To jest niepoprawne, całkowicie. Język polski jest deklinacyjny.
Powiedz to ludziom, którzy do dziś wymawiają "radio" w każdym przypadku tak samo.
Ależ proszę:
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=4196
Jak pokazuje niezawodny prof. Bańko, już przed wojną "radio" było odmieniane.
Zapożyczenia nie zawsze się deklinują.
No jasne! Dlatego języki naturalne są takie fascynujące :) Jednak akurat w przypadku hakerspejsu nie ma żadnych przeciwwskazań.
Eh, ale podobne myślenie zrodziło nam potworek jakim jest "dizajn" :/.
2014-06-02 13:02 GMT+02:00 Jaroslaw Gorny jaroslaw.gorny@gmail.com:
Jak pokazuje niezawodny prof. Bańko, już przed wojną "radio" było odmieniane.
"Odmianie opiera się jeszcze dopełniacz liczby mnogiej, gdyż z niejasnych powodów unikamy formy *radiów* i wolimy mówić *radioodbiorników* lub *odbiorników radiowych*." <3 :D.
Jacek Złydach, http://temporal.pr0.pl/devblog | http://esejepg.pl | http://hackerspace-krk.pl TRC - Bringing you tomorrow's solutions yesterday.
W dniu 2 czerwca 2014 13:20 użytkownik spin@hackerspace.pl napisał:
Ja dostaję kurwicy na 'modowe' zamiast 'modne', bo mi się nie podoba, a przysłowiowa karawana i tak jedzie dalej.
Mówisz o "blogach modowych"? Bo tutaj (przynajmniej dla mnie) oczywiste jest rozróżnienie między blogami *traktującymi o modzie* od blogów które *są modne*.
Tako rzecze TeMPOraL (2014-06-02, 13:07):
"Odmianie opiera się jeszcze dopełniacz liczby mnogiej, gdyż z niejasnych powodów unikamy formy *radiów* i wolimy mówić *radioodbiorników* lub *odbiorników radiowych*." <3 :D.
Ja tam mówię „dziesięc radyj”. „Dziesięć radyj w dwunastu hakerspejsach.”
W dniu 2 czerwca 2014 13:07 użytkownik TeMPOraL temporal.pl@gmail.com napisał:
Eh, ale podobne myślenie zrodziło nam potworek jakim jest "dizajn" :/.
Czemu to potworek? W języku polskim nie ma dosłownego odpowiednika więc naturalne jest zapożyczenie, a "polska szkoła dizajnu" wygląda lepiej niż "polska szkoła design'u"...
2014-06-02 13:32 GMT+02:00 Kuba Niewiarowski marsjaninzmarsa@gmail.com:
a "polska szkoła dizajnu" wygląda lepiej niż "polska szkoła design'u"...
A jedno i drugie wygląda gorzej niż "polska szkoła designu". IMO.
BTW. jak teraz jest, po polsku teraz piszę "mejle", "imejle"?
Jacek Złydach, http://temporal.pr0.pl/devblog | http://esejepg.pl | http://hackerspace-krk.pl TRC - Bringing you tomorrow's solutions yesterday.
W dniu 2 czerwca 2014 13:36 użytkownik TeMPOraL temporal.pl@gmail.com napisał:
2014-06-02 13:32 GMT+02:00 Kuba Niewiarowski marsjaninzmarsa@gmail.com:
a "polska szkoła dizajnu" wygląda lepiej niż "polska szkoła design'u"...
A jedno i drugie wygląda gorzej niż "polska szkoła designu". IMO.
Racja, zapędziłem się z tym apostrofem.
BTW. jak teraz jest, po polsku teraz piszę "mejle", "imejle"?
Maile.
W dniu 02.06.2014 13:32, Kuba Niewiarowski pisze:
W dniu 2 czerwca 2014 13:07 użytkownik TeMPOraL <temporal.pl@gmail.com mailto:temporal.pl@gmail.com> napisał:
Eh, ale podobne myślenie zrodziło nam potworek jakim jest "dizajn" :/.
Czemu to potworek? W języku polskim nie ma dosłownego odpowiednika więc naturalne jest zapożyczenie, a "polska szkoła dizajnu" wygląda lepiej niż "polska szkoła design'u"...
Wydawało mi się że "design" to po polsku m.in. "projekt", co ofc brzmi strasznie dziwacznie/śmiesznie jak się podstawi do wielu popularnych obecnie frazesów jak "szkoła designu" albo "designerski wygląd" (konia z rzędem temu kto jest w stanie w ogóle wytłumaczyć czym to ostatnie jest).
Oczywiście to słowo nie ma jednego znaczenia i nie powinno być tłumaczone zawsze tak samo. Analogicznie z "support" (tzn wcale nie "wsparcie", a przynajmniej nie zawsze - bardzo często lepiej się tłumaczy jako "obsługa").
Tako rzecze Kuba Niewiarowski (2014-06-02, 13:32):
W dniu 2 czerwca 2014 13:07 użytkownik TeMPOraL temporal.pl@gmail.com napisał:
Eh, ale podobne myślenie zrodziło nam potworek jakim jest "dizajn" :/.
Czemu to potworek? W języku polskim nie ma dosłownego odpowiednika
Akurat :)
więc naturalne jest zapożyczenie, a "polska szkoła dizajnu" wygląda lepiej niż "polska szkoła design'u"...
Ale gorzej niż „polska szkoła projektowania”.
2 cze 2014 13:48 "antoszka" antoni@hackerspace.pl napisał(a):
Tako rzecze Kuba Niewiarowski (2014-06-02, 13:32):
W dniu 2 czerwca 2014 13:07 użytkownik TeMPOraL temporal.pl@gmail.com napisał:
Eh, ale podobne myślenie zrodziło nam potworek jakim jest "dizajn" :/.
Czemu to potworek? W języku polskim nie ma dosłownego odpowiednika
Akurat :)
więc naturalne jest zapożyczenie, a "polska szkoła dizajnu" wygląda lepiej niż "polska szkoła design'u"...
Ale gorzej niż „polska szkoła projektowania”.
Wydaje mi się, że jednak design jest znacznie bogatszy znaczeniowo niż słowo projekt. W wielu zastosowaniach proste wrzucenie słowa projekt nie będzie pasowało do nijak do omawianej np. branży.
Pozdro
Tako rzecze sirmacik (2014-06-02, 14:10):
2 cze 2014 13:48 "antoszka" antoni@hackerspace.pl napisał(a):
Tako rzecze Kuba Niewiarowski (2014-06-02, 13:32):
W dniu 2 czerwca 2014 13:07 użytkownik TeMPOraL temporal.pl@gmail.com napisał:
Eh, ale podobne myślenie zrodziło nam potworek jakim jest "dizajn" :/.
Czemu to potworek? W języku polskim nie ma dosłownego odpowiednika
Akurat :)
więc naturalne jest zapożyczenie, a "polska szkoła dizajnu" wygląda lepiej niż "polska szkoła design'u"...
Ale gorzej niż „polska szkoła projektowania”.
Wydaje mi się, że jednak design jest znacznie bogatszy znaczeniowo niż słowo projekt. W wielu zastosowaniach proste wrzucenie słowa projekt nie będzie pasowało do nijak do omawianej np. branży.
Bo „design” w znaczeniu, o jakim mówisz, to jest często „projektowanie”, a nie tylko „projekt” . „Projekt”, zresztą, się kompletnie skurwił w znaczeniu „robimy z ziomami taki projekt” (w znaczeniu przedsięwzięcie, wydarzenie artystyczne itp.) oraz „pracowanie metodą projektową”.
2014-06-02 14:13 GMT+02:00 antoszka antoni@hackerspace.pl:
„robimy z ziomami taki projekt” (w znaczeniu przedsięwzięcie, wydarzenie artystyczne itp.)
To chyba z angielskiego "we're doing a project", które niekoniecznie musi oznaczać "przedsięwzięcie" czy "wydarzenie artystyczne"; mamy inne dobre słowo na to?
Jacek Złydach, http://temporal.pr0.pl/devblog | http://esejepg.pl | http://hackerspace-krk.pl TRC - Bringing you tomorrow's solutions yesterday.
Dnia poniedziałek, 2 czerwca 2014 14:16:04 TeMPOraL pisze:
2014-06-02 14:13 GMT+02:00 antoszka antoni@hackerspace.pl:
„robimy z ziomami taki projekt” (w znaczeniu przedsięwzięcie, wydarzenie artystyczne itp.)
To chyba z angielskiego "we're doing a project", które niekoniecznie musi oznaczać "przedsięwzięcie" czy "wydarzenie artystyczne"; mamy inne dobre słowo na to?
"Odpierdalamy ze szwagrem taką manianę".
Tako rzecze TeMPOraL (2014-06-02, 14:16):
2014-06-02 14:13 GMT+02:00 antoszka antoni@hackerspace.pl:
„robimy z ziomami taki projekt” (w znaczeniu przedsięwzięcie, wydarzenie artystyczne itp.)
To chyba z angielskiego "we're doing a project", które niekoniecznie musi oznaczać "przedsięwzięcie" czy "wydarzenie artystyczne"; mamy inne dobre słowo na to?
Mamy, odpowiednio: przedsięwzięcie, wydarzenie artystyczne, trasę koncertową, whatever. Ilekroć to słyszę w różnych kontekstach, zawsze mnie dupa boli, bo mogę jakiś wdzięczny rodzimy termin znaleźć.
W dniu 2 czerwca 2014 14:10 użytkownik sirmacik sirmacik@wolnakultura.pl napisał:
2 cze 2014 13:48 "antoszka" antoni@hackerspace.pl napisał(a):
Tako rzecze Kuba Niewiarowski (2014-06-02, 13:32):
W dniu 2 czerwca 2014 13:07 użytkownik TeMPOraL temporal.pl@gmail.com napisał:
Eh, ale podobne myślenie zrodziło nam potworek jakim jest "dizajn" :/.
Czemu to potworek? W języku polskim nie ma dosłownego odpowiednika
Akurat :)
więc naturalne jest zapożyczenie, a "polska szkoła dizajnu" wygląda lepiej niż "polska szkoła design'u"...
Ale gorzej niż „polska szkoła projektowania”.
Wydaje mi się, że jednak design jest znacznie bogatszy znaczeniowo niż słowo projekt. W wielu zastosowaniach proste wrzucenie słowa projekt nie będzie pasowało do nijak do omawianej np. branży.
Podaj proszę jakieś przykłady. Serio. Zastanawiam się i nic mi nie przychodzi do głowy. Poza buzz-wordem: "dizajnerski", który tak naprawdę nic nie znaczy.
W dniu 2 czerwca 2014 12:48 użytkownik rysiek rysiek@hackerspace.pl napisał:
Powiedz to ludziom, którzy do dziś wymawiają "radio" w każdym przypadku tak samo.
Tutaj akurat obie formy (z odmianą i bez) są uznawane za poprawne.
Tako rzecze Jaroslaw Gorny (2014-06-02, 12:41):
W ogóle to mam super przykład, bo wyraz o bardzo podobnej formie: INTERFEJS. interface -> interfejs hackerspace -> hakerspejs.
Otóż *dokładnie* to. Pozamiatałeś, Jarek, dzięki.
Wniosek: im wyraz jest popularniejszy, tym większa częstotliwość pisania go w formie spolszczonej. A skoro nam zależy na popularyzacji idei hakerspejsów - tak właśnie powinniśmy pisać :)
+2.
W dniu 2 czerwca 2014 12:54 użytkownik antoszka antoni@hackerspace.pl napisał:
Tako rzecze Jaroslaw Gorny (2014-06-02, 12:41):
W ogóle to mam super przykład, bo wyraz o bardzo podobnej formie: INTERFEJS. interface -> interfejs hackerspace -> hakerspejs.
Otóż *dokładnie* to. Pozamiatałeś, Jarek, dzięki.
Ej no. Bez przesady. Nie traktujmy takich dyskusji w kategorii, kto komu udowodni ;) Ja się zawsze chętnie czegoś nowego dowiem. I chętnie przyznam, że nie miałem racji, jak pojawią się na to dowody ;)
Tako rzecze Jaroslaw Gorny (2014-06-02, 19:49):
W dniu 2 czerwca 2014 12:54 użytkownik antoszka antoni@hackerspace.pl napisał:
Tako rzecze Jaroslaw Gorny (2014-06-02, 12:41):
W ogóle to mam super przykład, bo wyraz o bardzo podobnej formie: INTERFEJS. interface -> interfejs hackerspace -> hakerspejs.
Otóż *dokładnie* to. Pozamiatałeś, Jarek, dzięki.
Ej no. Bez przesady. Nie traktujmy takich dyskusji w kategorii, kto komu udowodni ;)
Nie, no, ociupinka sportu nie zaszkodzi. A serio – szukałem właśnie takiego dobrego przykładu i jakoś nie przyszło mi nic do głowy.
Ja się zawsze chętnie czegoś nowego dowiem. I chętnie przyznam, że nie miałem racji, jak pojawią się na to dowody ;)
No jasne.