On 2015-02-08 16:44, rysiek wrote:
Dnia niedziela, 8 lutego 2015 16:28:56 spin@hackerspace.pl pisze:
On 2015-02-08 16:17, TeMPOraL wrote:
@Spin, RE przykład ze statkami - w takim przypadku zwykle ratuje się ludzi i to co się da łatwo, całą resztę spisuje się na straty - po to firmy się ubezpieczały, żeby nie musieć wyławiać ładunku.
Wiem. Ale jak coś się zjebie ze społeczeństwem, to się to reperuje 'na morzu' zamiast wypierdolić i poprawić. I potem cierpią następne 3 generacje. Bo ktoś pisał petycje.
Nie wiem, czy czytałeś "Przedwiośnie". Jeśli nie, przeczytaj. Jest tam piękny opis próby "wypierdolenia i poprawienia" systemu społecznego.
Jest tam też dobra rada dla ludzi, co to taki pomysł mają -- zacznijcie od wypierdolenia siebie. Gdzieś na pustynię. I zbudowania tam swojego systemu/whatever od zera, zanim zaczniecie "wypierdalać i poprawiać" na żywym organizmie społecznym.
lol rysiu, to trochę megalomania wogóle rozważać niekonsensualne odgórne zmiany społeczne, i dziwi mnie to że mnie o takie debilizmy posądzasz. To jest może możliwe w Korei Płn, ale znając opór społeczeństw wobec 'doskonałych pomysłów naszego przywódcy', mogło by być to trochę trudne nawet tam.
Enter facebook, google, smartphones, mobile internet... where is your society from decade ago?
Ja bym zaczął oszukiwać ludzi w kontrolowany sposób: patrz, właśnie cię oszukałem. Ukradłem ci 20K. Masz spowrotem 18K, 2K to kara za głupotę, tu masz mandat/whatevs, następnym razem uważaj. Generujesz zysk, robisz coś dobrego społecznie, masz kasę na działania i infrastrukturę.
You won. Bigtime.
Działaj, kto Cię powstrzymuje?
Do tej pory mindset, od tej pory nic, i to jest wspaniałe, ale emeryci są out od scope of interest jak narazie.