Dnia środa, 22 lipca 2015 10:06:43 Łukasz 'Cyber Killer' Korpalski pisze:
W dniu 22.07.2015 o 09:46, enki pisze:
---- Wł. Śr, 22 lip 2015 08:55:46 +0200 rysiekrysiek@hackerspace.pl napisał(a) ---->
Cześć,
no wreszcie ktoś się tymi dronami zajmie, bo to przecież zagrożenie dla ruchu lotniczego i narzędzie terrorystów: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/polacy-opracowali-sys tem-ktory-pozwoli,197,0,1854661.html
Już dawno mówiłem, że coś z tym trzeba zrobić! http://rys.io/pl/54
Są limity wysokości latania modelami (400m IIRC) i wystarczy je egzekwować żeby ograniczyć zagrożenie dla lotnictwa. Ten baran w Piasecznie leciał zdecydowanie za wysoko (700m).
Otóż to. Zamiast robić teraz z igły widły, gościa powinna złapać policja (już chyba go ma?) i powinien dostać w sądzie po tyłku. End of story.
Zamiast tego, media robią z tego wielkie halo -- wololo drony takie niebezpieczne, latają tak wysoko, wololo, trzeba systemów antydronowych, wololo!!1!
Jakoś jak się Izabela Ch. wpierdzieloła samochodem do wejścia do przejścia podziemnego, nie było nagonki na samochody, ani na kierowców w ogóle; nikt nie proponował systemów antysamochodowych; i tak dalej.
Limity wysokości i przydałyby się jakieś ograniczenia odnośnie terenów latania. Nie wiem jak Wy, ale ja nie jestem fanem tego żeby mi na głowę, w środku miasta, spadł kilku kilogramowy kawał żelastwa, z wysokości kilkuset metrów, bo mu się bateria rozładowała w locie.
To się nazywa "odpowiedzialność cywilna". Mnie irytuje możliwość, że jakiś kierowca nie ogarnie i wpierdoli się na mnie na chodniku, ale rozwiązaniem nie jest budowanie wszędzie betonowych barier...