On Saturday 27 of February 2016 20:41:44 spin@hackerspace.pl wrote:
NaszaKlasa miała pozycje dominującą i padła.
Nasza klasa to bardzo specyficzny przypadek. Młodzież tego nie potrzebowała bo cały czas miała kontakt ze swoimi znajomymi ze szkolnych czasów. To raczej był produkt dla naszych rodziców którzy potrzebowali ten kontakt odzyskać. Tylko, że oni w większości nie są tak internetowi więc jak kontakt odzyskali to wymienili się telefonami i uciekli z portalu. Lepiej było wspomnieć o gronie, ale ono zdechło właśnie z tego powody o którym mówi rysiek - ich znajomi (głównie Ci zagraniczni, a z czasem i ci lokalni) byli na fejsie, a nie na czymś lokalnym który dodatkowo nie oferowało nic więcej. Więc jak masz lokalne które nie oferuje nic więcej i coś globalnego co oferuje nawet tyle więcej, że większy zasięg to co wybierzesz?
Google zjadło Yahoo.
Ponieważ faktycznie lepiej robi to co robi.
Cryptocoin zje PayPala i temu podobne.
Chętnie to zobaczę. Z bitcoinami jest za dużo bólu dupy. Za ciężko je dostać, ich wartość jest zbyt niestabilna.
Na rynku ruskim FB nie funkcjonuje, bo jest VK,
Specyficzny przypadek. Rosja jest dość mocno zamknięta na zachód. Większość jej obywateli jest zbyt biedna żeby podróżować na zachód więc nawet nie mają tam znajomych, a najczęściej mają w dupie zgniły, zachodni kapitalizm i promują narodowe rozwiązania. To samo masz z wyszukiwarką. Tam króluje Yandex.
podobnie z rynkami hiszpańskojęzycznymi.
O tym nic nie wiem.
w Japonii istnieje jeszcze Geocities.
Bariera językowa. Łatwiej korzystać z lokalnego rozwiązania.
Et cetera, ad nauseam.
Szkoda, że nie wspomniałeś o Chinach. Tam przecież wcale nie ma FB. Lokalny produkt wygrał! Tylko, że oh wait... Fejs jest tam zablokowany...
Facebook kiedyś umrze, ponieważ ktoś go zabije.
Nie mogę się doczekać, ale jak na razie to się nie wydarzyło i nic tego nie zapowiada.
Dopóki to się nie stanie, masz czas żeby działać, zeby to Twoje rozwiązanie zajęło jego miejsce.
Tylko żeby tak się stało to rozwiązanie musi się czymś wyróżniać. Oferować coś czego inni nie mają. Twój model rozwijania Frendiki czy Diaspory o którym wspomniałeś na końcu swojego maila jest bardzo dobry. Ale niedostateczny żeby podbić świat. Nawet jeśli je dopracujesz do poziomu stabilności wyższego niż FB to nadal nie będzie powodu żeby się przesiąść. Musisz stworzyć taki powód.
Ale przykład? proszę bardzo: wetransfer. Torrenty vs. Cyberlockers. Youtube który z sajtu pirackiego stał się nową telewizją. Netflix który z sajtu pirackiego stał się nową telewizją.
Kiedy Netflix był piracki? Netflix zaczynał jako wypożyczalnia DVD i VHS.
TPB który z sajtu promującego wolność stał się serwisem trochę zapomnianym.
Ludzie idą tam gdzie jest łatwo i wygodnie. I lubią nowinki.
Dokładnie. Wiec czemu mają porzucić FB jeśli jest good enough, łatwe i wszystko już tam mają (a przede wszystkim wszystkich)?
Czemu akurat paternalistyczny, a nie maternistyczny?
Wybacz spin, jeśli ostatnio zmieniłeś płeć do mnie info o tym nie dotarło…
Wiem, że to miało być śmieszne i genderowo sprawiedliwe, ale wyszło jak typowe, chujowe przypierdalanie się do każdego słowa.
Czepiasz się ryśka i trasza, a sam shitpostujesz na listach dużo bardziej. Ich dyskusje często są biciem piany, ale oni przynajmniej na ogół piszą na temat co Tobie się rzadko zdarza. Tak, ten mail jest jednym z tych wyjątkowych kiedy starasz się wnieść coś konstruktywnego do dyskusji. Dziękuję Ci za to.