Cześć,
Chyba czas zacząć tworzyć listę "osiołków" używających słowa haker w znaczeniu "złodziej, który potrafi w komputer". Takiego maila wysłałem właśnie do autora zalinkowanego artykułu.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Kłaniam się,
Z zainteresowaniem przeczytałem Pański artykuł "Lepiej sprawdź, czy twój router jest dziurawy. On nie sprawdził i stracił 16 tys. zł": http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,15390537,Lepiej_sprawdz__czy_...
Jako prezes zarządu dużej organizacji zajmującej się nowymi technologiami i informatyką śledzę tego typu doniesienia, choćby u źródła (czyli w Niebezpieczniku); z drugiej strony, jako członek-założyciel Warszawskiego Hackerspace'a, obserwuję ciekawą tendencję okraszania informacji merytorycznych słowem "haker".
Ciekawe, że w oryginalnym artykule na Niebezpieczniku słowo "haker" nie wystepuje: http://niebezpiecznik.pl/post/stracil-16-000-pln-bo-mial-dziurawy-router-pra...
Chciałbym zwrócić na ten fakt Pańską uwagę, ponieważ używanie słowa "haker" w znaczeniu "cyberprzestępca" lub zwyczajnie "złodziej" w sposób nieuprawniony i nieuzasadniony szkaluje dobre imię hakerów: http://rys.io/pl/96
Jest również zbędne. Na złodziei i cyberprzestępców mamy już określenia, nie ma potrzeby wykorzystywania w tym celu słowa "haker".
Odsyłam też do zalinkowanych w powyższym wpisie artykułów Edwina Bendyka oraz reportaży Katarzyny Błaszczyk, naświetlających tę problematykę. Zapraszam też serdecznie do Warszawskiego Hackerspace'a, gdzie będzie Pan mógł zapoznać się bliżej z etosem, kulturą i środowiskiem hakerskim.
Byłbym niezmiernie zobowiązany -- ja, i wiele innych osób identyfikujących się z ruchem hakerskim -- gdyby wziął Pan powyższe pod uwagę przy okazji pisania kolejnych Pańskich artykułów. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Hej,
Odpowiedzi. Zaczął dobrze, ale potem... no sami zobaczcie.
---------- Treść przekazywanej wiadomości ----------
Temat: Re: Hakerzy w portalu Technologie Gazety.pl Data: wtorek, 4 lutego 2014, 19:35:45 Od: Robert Kędzierski
Drogi Panie, Dziękuję za Pański list. Nie widzę żadnego problemu z zastosowaniem się do Pańskich uwag. W wolnej chwili usunę też "hakera" z tekstu - choć mleko się rozlało.
Pozdrawiam i dziękuję, wszelkie tego typu doniesienia, informacje proszę zawsze do mnie zgłaszać. Robert Kędzierski
--------- Treść przekazywanej wiadomości ----------
Temat: Re: Hakerzy w portalu Technologie Gazety.pl Data: wtorek, 4 lutego 2014, 20:01:52 Od: Robert Kędzierski
Ja natomiast chciałem zwrócić Pańską uwagę, że my patrzymy na tekst z punktu widzenia pozycjonowania go w wyszukiwarkach, słów kluczowych i generalnego stanu świadomości Czytelnika. https://www.google.pl/search?q=hakerzy+ukradli+z+konta&oq=hakerzy+ukradl...
To, że jest różnica między hakerem a cyberprzestępcom wiem i pewnie większość czytelników technologicznych też wie. Często stosujemy te zwroty zamiennie. Poza tym "haker" to jednak osoba, która dokonuje jakiegoś przełamania zabezpieczeń.
Ale będę pamiętał o Pańskim punkcie widzenia. Pozdrawiam
...i moja odpowiedź:
---------- Treść przekazywanej wiadomości ----------
Temat: Re: Hakerzy w portalu Technologie Gazety.pl Data: wtorek, 4 lutego 2014, 22:14:47 Do: Robert Kędzierski
Kłaniam się,
Dnia wtorek, 4 lutego 2014 20:01:52 piszesz:
Ja natomiast chciałem zwrócić Pańską uwagę, że my patrzymy na tekst z punktu widzenia pozycjonowania go w wyszukiwarkach, słów kluczowych i generalnego stanu świadomości Czytelnika. https://www.google.pl/search?q=hakerzy+ukradli+z+konta&oq=hakerzy+ukradl... +konta&aqs=chrome..69i57.4229j0j7&sourceid=chrome&espv=210&es_sm=93&ie=UTF-8
Mam nadzieję, że nie chciał Pan przez to powiedzieć, że ważniejszym kryterium w doborze słów w Państwa tekstach jest SEO, zamiast merytoryki?..
To, że jest różnica między hakerem a cyberprzestępcom wiem i pewnie większość czytelników technologicznych też wie.
Technologicznych -- być może. Zwykłych Kowalskich -- już niekoniecznie. Ci ostatni wyrabiają sobie zdanie o hakerach na podstawie tego, jak to słowo używane jest w przekazach medialnych. Ci pierwsi na tej samej podstawie wyrabiają sobie zdanie o autorach tych przekazów...
Często stosujemy te zwroty zamiennie. Poza tym "haker" to jednak osoba, która dokonuje jakiegoś przełamania zabezpieczeń.
Nie, Proszę Pana, haker to osoba, która takie "przełamania" potrafi wykonać. Nie musi z tej wiedzy korzystać w niecnych celach. Podobnie jak bokser to osoba, która potrafi zastosować przemoc -- co nie oznacza, że przy okazji informacji o bijatyce w klubie użył by Pan tego terminu na sprawców, prawda?
Kiedyś terminu "pederasta" używano zarówno na pedofilów, jak i homoseksualistów. Gwarantuję Panu, że gdyby wtedy działało Google, zasady SEO sugerowałyby takie zastosowanie. Mało tego, w świadomości społecznej też tak funkcjonowało. Sądzę jednak, że zgodzi się Pan ze mną, że takie grupowanie pedofilów i homoseksualistów w jedna grupę nie jest działaniem właściwym, prawda?
Podobnie grupowanie złodziei i hakerów w jedną grupę, proszę mi wierzyć, właściwe nie jest.
Ale będę pamiętał o Pańskim punkcie widzenia.
Będę zobowiązany.
Mam nadzieję, że nie chciał Pan przez to powiedzieć, że ważniejszym kryterium w doborze słów w Państwa tekstach jest SEO, zamiast merytoryki?..
To, że jest różnica między hakerem a cyberprzestępcom wiem i pewnie większość czytelników technologicznych też wie.
Nasze zdanie o tym dziennikarzu powinno spać jeszcze niżej. Odmiana przez przypadki, coś tego? "Hakerem a cyberprzestępcom"? Hakerem a cyberprzestępc*ą*. Jaki sens ma zestawienie mianownika z celownikiem w porównaniu? </grammar nazi>
Ktoś kto pisaniem zarabia powinien odruchowo widzieć, że coś jest nie tak z tym zdaniem...
2014-02-04 rysiek rysiek@hackerspace.pl:
Temat: Re: Hakerzy w portalu Technologie Gazety.pl Data: wtorek, 4 lutego 2014, 19:35:45
(...)
Data: wtorek, 4 lutego 2014, 20:01:52
26 minut to wystarczająco dużo czasu, żeby przemyśleć sprawę i zmienić zdanie (i/lub dostać zjebkę od przełożonego).
W dniu 04.02.2014 23:28, Maciej Sawicki pisze:
26 minut to wystarczająco dużo czasu, żeby przemyśleć sprawę i zmienić zdanie (i/lub dostać zjebkę od przełożonego).
Skoro sugerują, że hakerzy to złodzieje -> to równocześnie sugerują pośrednio, że Hackerspace to - ujmijmy to ładnie - gildie złodziejskie. A to już powód o dochodzenie zadośćuczynienia na drodze sądowej za zniesławienie/działanie na szkodę organizacji. Sytuacja jest podobna jak z "polskimi obozami koncentracyjnymi" - spytaj go ryśku next time, czy uważa że jest to słuszne określenie.
-- BoBsoN
W dniu 4 lutego 2014 22:58 użytkownik rysiek rysiek@hackerspace.plnapisał:
To, że jest różnica między hakerem a cyberprzestępcom wiem i pewnie większość czytelników technologicznych też wie.
Cyberprzestępcom. Tak.
Często stosujemy te zwroty zamiennie.
Czy mi się wydaje, czy to się przypadkiem kłóci z poprzednim zdaniem?
Szacun niesamowity Rysiu za Twoją odpowiedź. Ja bym nie potrafił zrobić tego w tak stonowany i kulturalny sposób...
Dnia wtorek, 4 lutego 2014 23:48:58 Kuba Niewiarowski pisze:
W dniu 4 lutego 2014 22:58 użytkownik rysiek rysiek@hackerspace.plnapisał:
To, że jest różnica między hakerem a cyberprzestępcom wiem i pewnie większość czytelników technologicznych też wie.
Cyberprzestępcom. Tak.
Często stosujemy te zwroty zamiennie.
Czy mi się wydaje, czy to się przypadkiem kłóci z poprzednim zdaniem?
Szkoda gadać.
Szacun niesamowity Rysiu za Twoją odpowiedź. Ja bym nie potrafił zrobić tego w tak stonowany i kulturalny sposób...
Dzięki. Lata praktyki w obra^Wprzekonywaniu polityków. ;)
hej,
W dniu 4 lutego 2014 19:31 użytkownik rysiek rysiek@hackerspace.plnapisał:
Cześć,
Chyba czas zacząć tworzyć listę "osiołków" używających słowa haker w znaczeniu "złodziej, który potrafi w komputer". Takiego maila wysłałem właśnie do autora zalinkowanego artykułu.
podziwiam Cię Rysiu, że Ci się chce - serio, bez złośliwości. Dzisiaj w radio minister Siemoniak dał niezły popis [1]. Zapytany o to, czy MON będzie zatrudniać hakerów do obrony przed atakami cybernetycznymi, zaczął się tłumaczyć, że nie... nie można każdego, kto zna się na komputerach nazywać hakerem. Bo hakerzy to ci źli przestępcy, a są też specjaliści, którzy pomagają się bronić przed hakerami... itd. itp.
[1] Chodzi o dzisiejszy "Poranek" w TokFM, pewnie będzie za chwilę do pobrania na ich stronie, wszystko wrzucają.
Dnia środa, 5 lutego 2014 09:44:02 Jaroslaw Gorny pisze:
hej,
W dniu 4 lutego 2014 19:31 użytkownik rysiek rysiek@hackerspace.plnapisał:
Cześć,
Chyba czas zacząć tworzyć listę "osiołków" używających słowa haker w znaczeniu "złodziej, który potrafi w komputer". Takiego maila wysłałem właśnie do autora zalinkowanego artykułu.
podziwiam Cię Rysiu, że Ci się chce - serio, bez złośliwości. Dzisiaj w radio minister Siemoniak dał niezły popis [1]. Zapytany o to, czy MON będzie zatrudniać hakerów do obrony przed atakami cybernetycznymi, zaczął się tłumaczyć, że nie... nie można każdego, kto zna się na komputerach nazywać hakerem. Bo hakerzy to ci źli przestępcy, a są też specjaliści, którzy pomagają się bronić przed hakerami... itd. itp.
Ręce i cycki opadają.
[1] Chodzi o dzisiejszy "Poranek" w TokFM, pewnie będzie za chwilę do pobrania na ich stronie, wszystko wrzucają.
To ja napiszę pismo do MONu, ale ma to sens tylko, jeśli Stowarzyszenie Warszawski Hackerspace oficjalnie podpisze. Zrobi się niezły szum, ale to tzreba zrobić *szybko*. W sensie, dziś-jutro.
Xirdal?
Nie wydaje mi się,żeby to była całkiem niewinna głupota. http://www.wired.com/opinion/2014/01/using-computer-drug-war-decade-dangerou...
Wielki Biały Ojciec z Waszyngtonu daje przykład.
P.
Dnia środa, 5 lutego 2014 10:05:46 Petros pisze:
Nie wydaje mi się,żeby to była całkiem niewinna głupota. http://www.wired.com/opinion/2014/01/using-computer-drug-war-decade-dangerou s-excessive-punishment-consequences/
Wielki Biały Ojciec z Waszyngtonu daje przykład.
No dobra, Wieli Biały Ojciec z Waszyngtonu może i robi to celowo, podobnie jak szef FBI, który nagle zaczął mówić, że "hacktivism is a crime", próbując podpierdzielić nam kolejne słowo.
Ale Pan Robert, dziennikarz portalu Technologii Gazety.pl, raczej nie ma Wielkiego Planu Udupiania Ruchu Hakerskiego... on po prostu nie wie, nie rozumie, zarobiony jest, przyjdź Pan jutro. ;)
On 2014-02-05 10:05, Petros wrote:
Nie wydaje mi się,żeby to była całkiem niewinna głupota. http://www.wired.com/opinion/2014/01/using-computer-drug-war-decade-dangerou...
To było do przewidzenia. Rząd nie lubi nie mieć kontroli nad czymś, a grupy typu Anonymous udowodniły, że de facto nie ma. No to oni teraz robią barrel roll sommersault żeby mieć.
Ludzie jak zwykle są idiotami. To trochę tak jakby Urłałcja szykująca się na wojnę z Paryżewem zrobiła prototyp czołgu i stwierdziła że jest wystarczająco dobry żeby nim Paryżew rozwalić, i nie potrzeba budować całej armii tego czołgu. No i oczywiście jadą tym czołgiem na paryżew, paryżew uruchamia swoją machinę wojenną i rozpierdala ten czołg. W urłałcji myślą: nic się nie stało, zrobimy więcej czołgu i się uda. W paryżewie myślą: le fuck, monsieurs, przynieście spychacze z kasą i najlepszych naukowców, musimy coś z tym zrobić, a może jeszcze swój kogel mogel ukręcimy. I bierzcie za dupę sąsiadów, bo urłałcje trzeba zdoić, żeby chaosu nie siała.
Tak sie kończy kopanie się z koniem, i wiara w to że bezkarnie można się wpieprzać na strony fbi, cia, białego domu, itp.
To co robi US to zwyczajna odpowiedź na wypowiedzenie cyberwojny, wobec przeciwnika nie mającego żadnych zasobów.
A żeby było śmieszniej, to te wszystkie grupki cyberterrorów poszły dokładnie tym trybem który jest promowany przez media Usańskie, czyli rambo, czyli kult jednostki, czyli superbohaterowie w służbie uciśnionemu narodowi, i łatwe miłe szybkie i przyjemne sukcesy które można odnieśc wobec stereotypowych Bad Guys którzy potem wracają do swojej nory planować dalej podbój wszechświata, ale im sie nie uda. Zamiast spokojnie sobie dziergać grassroots i pozytywistyczne działania które COKOLWIEK DAJĄ, to oni wybiegli na pole bitwy, prężąc e-muskuły w (zapewne kilkudniowuch) oparach testosteronu, a druga strona powiedziała 'lol what is this i don't even, barry, nuke it from the orbit, a patom tu wsio budziet kukurydza'.
Takie przysłowie: uderz w stół na nożyce się odezwą. Isn't this the case of pożyteczni idioci?
Jestem jak najbardziej za podpisaniem w imieniu Hackerspace'u - decyzje wiążąca musimy podjąć na najbliższym spotkaniu zarządu (czwartek?) -xi
On 5 lut 2014, at 09:48, rysiek rysiek@hackerspace.pl wrote:
Dnia środa, 5 lutego 2014 09:44:02 Jaroslaw Gorny pisze:
hej,
W dniu 4 lutego 2014 19:31 użytkownik rysiek rysiek@hackerspace.plnapisał:
Cześć,
Chyba czas zacząć tworzyć listę "osiołków" używających słowa haker w znaczeniu "złodziej, który potrafi w komputer". Takiego maila wysłałem właśnie do autora zalinkowanego artykułu.
podziwiam Cię Rysiu, że Ci się chce - serio, bez złośliwości. Dzisiaj w radio minister Siemoniak dał niezły popis [1]. Zapytany o to, czy MON będzie zatrudniać hakerów do obrony przed atakami cybernetycznymi, zaczął się tłumaczyć, że nie... nie można każdego, kto zna się na komputerach nazywać hakerem. Bo hakerzy to ci źli przestępcy, a są też specjaliści, którzy pomagają się bronić przed hakerami... itd. itp.
Ręce i cycki opadają.
[1] Chodzi o dzisiejszy "Poranek" w TokFM, pewnie będzie za chwilę do pobrania na ich stronie, wszystko wrzucają.
To ja napiszę pismo do MONu, ale ma to sens tylko, jeśli Stowarzyszenie Warszawski Hackerspace oficjalnie podpisze. Zrobi się niezły szum, ale to tzreba zrobić *szybko*. W sensie, dziś-jutro.
Xirdal?
-- Pozdr rysiek _______________________________________________ General mailing list General@lists.hackerspace.pl https://lists.hackerspace.pl/mailman/listinfo/general
Dnia środa, 5 lutego 2014 10:30:45 xirdal pisze:
Jestem jak najbardziej za podpisaniem w imieniu Hackerspace'u - decyzje wiążąca musimy podjąć na najbliższym spotkaniu zarządu (czwartek?) -xi
Ocień kul. Piszę zatem to stanowisko. Wrzucę pada wieczorem.
Czy inne haesy wesprą inicjatywę? Jeśli media podchwycą, będzie okazja pokazać, że środowisko hakerskie przeżarło społeczeństwo polskie na wylot i nie ma odwrotu. ;)
Hej,
Jakiś tam efekt jest: http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,15390537,Lepiej_sprawdz__czy_...
Circa połowa wystąpień słowa "haker" zniknęła.
No i w kolejnym artykule tego pana (http://bit.ly/LDKvKB) nie ma już mowy o złych hakierach niszczących świat. Są za to cyberprzestępcy. Rysiu, olbrzymie gratulacje. :D
Dnia piątek, 7 lutego 2014 10:23:03 piorek pisze:
No i w kolejnym artykule tego pana (http://bit.ly/LDKvKB) nie ma już mowy o złych hakierach niszczących świat. Są za to cyberprzestępcy. Rysiu, olbrzymie gratulacje. :D
Dzięki. Dla mnie to sygnał, że *warto*. Warto też, by inni się włączyli. ;) Widzicie artykuł o "hakerach" -> macie mojego maila, macie treść tego, co wysyłałem. Use it! Zmieńmy mentalność wspólnie.
Dnia 2014-02-07, o godz. 10:41:48 rysiek rysiek@hackerspace.pl napisał(a):
Dnia piątek, 7 lutego 2014 10:23:03 piorek pisze:
No i w kolejnym artykule tego pana (http://bit.ly/LDKvKB) nie ma już mowy o złych hakierach niszczących świat. Są za to cyberprzestępcy. Rysiu, olbrzymie gratulacje. :D
Dzięki. Dla mnie to sygnał, że *warto*. Warto też, by inni się włączyli. ;) Widzicie artykuł o "hakerach" -> macie mojego maila, macie treść tego, co wysyłałem. Use it! Zmieńmy mentalność wspólnie.
Może warto mu napisać i podziękować? Też jakiś taki pozytywny feedback?
2014-02-07 Paweł Leszczyński paweleszczynski@gmail.com:
Dnia 2014-02-07, o godz. 10:41:48 rysiek rysiek@hackerspace.pl napisał(a):
Dnia piątek, 7 lutego 2014 10:23:03 piorek pisze:
No i w kolejnym artykule tego pana (http://bit.ly/LDKvKB) nie ma już mowy o złych hakierach niszczących świat. Są za to cyberprzestępcy. Rysiu, olbrzymie gratulacje. :D
Dzięki. Dla mnie to sygnał, że *warto*. Warto też, by inni się włączyli. ;) Widzicie artykuł o "hakerach" -> macie mojego maila, macie treść tego, co wysyłałem. Use it! Zmieńmy mentalność wspólnie.
Może warto mu napisać i podziękować? Też jakiś taki pozytywny feedback?
Trenowanie dziennikarzy z Pawłowem? ;)
Dnia piątek, 7 lutego 2014 13:58:21 spin pisze:
On 2014-02-07 13:37, Paweł Leszczyński wrote:
Może warto mu napisać i podziękować? Też jakiś taki pozytywny feedback?
Trufact, warunkowanie pozytywne może odniesć skutek.
Napisałem mu pozytywnie natychmiast jak tylko zmienił tamten art, a jak pisałem teraz na temat listu do MON, odniosłem się do nowego artu pozytywnie. Panowie. I got this. :)
Jesteśmy z gościem w kontakcie.