On 04.09.2014 11:53, TeMPOraL wrote:
Najbardziej przerażające w tym wszystkim jest to, że te procesy wprost wynikają z matematyki (i budowy mózgu), nie mamy praktycznie żadnej bezpośredniej kontroli.
[drastyczne reductio ad absurdum wycięte]
Cała kultura ludzka i wszystkie jej (różne, czasem sprzeczne) fragmenty wynikaja z matematyki i budowy mózgu. Proponuje się poprzyględać rzeczywistości, gdzie - często poza strefą komfortu - przejawiają się bardzo różne zachowania.
Uwa żam, że poetycko-mistyczne ujęcie (z cholerną antropomorfizacją nieantropicznych systemów) jest dobre jako teaser, ale nic innego.
Porządnie (a nie sekciarsko) stosowana teoria układów autonomicznych, wychodząca od stwierdzenia, że człowiek (indywiduum) jest takim układem, daje bardzo dobre narzędzia do opisu, a następnie modelowania, sytuacji.
W istocie okazuje się, że większość z tych okropieństw, nad którymi biadają niektórzy, to zaburzenia w naszych korelatorach, wprowadzone świadomie, lub nie.
I to prowadzi do wniosku, że wpływ mamy, a szczegónie bezpośredni. Tylko trzeba umieć.
P.