On 2015-01-26 20:19, Radoslaw Szkodzinski wrote:
Pełnej krasy specops może podjechać vanem ze sprzetem do przechwytywania sygnałów radiowych.
A niepełnej krasy specops ukradnie ci laptopa jak nie patrzysz.
Z tego wynika że CIA = niepełnej krasy specops.
Co zatem jest pełnej krasy specopsem? Modyfikowani genetycznie japończycy z KGB na ritalinie z niemieckim sprzętem z przyszłości szkoleni przez mossad w siedzibie Google'a na marsie?
Wnioskuję o merge tego wątku z tym o tytułach filmów.
Sprytniejszy złodziej może dać "anonimowy" tip, jeśli zobaczy coś wartego. O ile pamiętam był minimum jeden przypadek skazania na podstawie dowodów ze skradzionego sprzętu.
Na ile bilionów ludzi? Tyle wygrać.
Ochroniarze też ludzie, też się mylą, da się ich przekupić, pozbyć tak samo jak właściciela. (Podobnie psa.) Defense in depth.
No mój pies wpierdala dolary jak zobaczy, więc wnioskuję że jest przekupny. Chociaż na euro szczeka, a na ruble robi 'bierz go', więc chyba ma bias jakiś.
c) jesteś na tyle głupi by pracować w miejscu publicznym na maszynie na któej masz dane sensitive,
Albo mądry. W miejscu niepublicznym ktoś ci może po prostu założyć torbę, strzelić tazerem, uśpić dowolnymi środkami etc. bo nie ma świadków. Wszystko zależy od tego, co robisz, komu podpadłeś i jak bardzo.
Nom, szczególnie w takim saferoomie czy coś jak to zwykli miewać bogaci ludzie co się dorobili na wywożeniu czołgów z rosji do afryki.
Już widzę jak wpada tam ten robo karaluch ze śmigłem od drona, zarzuca ci na głowę worek z nanoprzędzy grafenowej piszcząc z głośnika "poddaj się chuju!"
to sorry, to nawet gdybyś był tak wysportowany i miał taki refleks który pozwolił by Ci pochwycić i połknąć lecącą jaskółkę za pomocą odbytu bez draśnięcia jej włosem (in b4 dingleberries), to żadne słuchawki i bluetoothy nie zastąpią ci mózgu.
A żadna ilość mózgu przy fakapie nie zastąpi dobrze przygotowanego opsec.
Nie napisałeś jeszcze jednego.
Zawsze jest ryzyko że ktoś zrobi tak wspaniałego gumowego penisa/musztardę/hotdoga/hotwheelsa/program księgowy że jak ci go pokarze to poddasz się od razu z rozłożonymi nogami krzycząc 'BIERZCIE MNIE JESTEM WINNY'. Tu błąd tkwi w samym użytkowniku, jak sobie z tym poradzić? Dead man switch w rozruszniku serca?
Musztardę zrozumiem, hotwheels jeszcze jako tako, ale wolałbym umrzeć niż dostać erekcji od programu księgowego.