On 2014-09-07 04:00, Radoslaw Szkodzinski wrote:
Oczywiście nikogo nie obchodzi bezpieczeństwo rozwiązania, zatem najleprzy to jest Bochs, potem Virtualbox, następnie czyste Qemu (które *ma* własną emulację, pleby), potem KVM, Xen, a na samym szarym końcu pewnie VMWare ESX.
Czy mozesz to napisać w sposób asertywny i zrozumiały? Mówię to zupełnie serio i bez złych intencji.
Czyli całkiem odwrotnie, niż być powinno. Integracja z kernelem wcale KVMowi nic nie daje, tylko robi dziury bezpieczeństwa. A drivery są w sporej mierze współdzielone między Xen i KVM.
Co do przekierowania grafiki, działa to też świetnie w Xen.
Nie potrzbuję przekierowania grafiki, potrzebuję: a) odgrodzenia VMki od matki żebym nie musiał się martwić o niespodzianki b) portability i cross-OS-compatibility rozwiązania