Dnia niedziela, 8 lutego 2015 16:28:56 spin@hackerspace.pl pisze:
On 2015-02-08 16:17, TeMPOraL wrote:
@Spin, RE przykład ze statkami - w takim przypadku zwykle ratuje się ludzi i to co się da łatwo, całą resztę spisuje się na straty - po to firmy się ubezpieczały, żeby nie musieć wyławiać ładunku.
Wiem. Ale jak coś się zjebie ze społeczeństwem, to się to reperuje 'na morzu' zamiast wypierdolić i poprawić. I potem cierpią następne 3 generacje. Bo ktoś pisał petycje.
Nie wiem, czy czytałeś "Przedwiośnie". Jeśli nie, przeczytaj. Jest tam piękny opis próby "wypierdolenia i poprawienia" systemu społecznego.
Jest tam też dobra rada dla ludzi, co to taki pomysł mają -- zacznijcie od wypierdolenia siebie. Gdzieś na pustynię. I zbudowania tam swojego systemu/whatever od zera, zanim zaczniecie "wypierdalać i poprawiać" na żywym organizmie społecznym.
Ja bym zaczął oszukiwać ludzi w kontrolowany sposób: patrz, właśnie cię oszukałem. Ukradłem ci 20K. Masz spowrotem 18K, 2K to kara za głupotę, tu masz mandat/whatevs, następnym razem uważaj. Generujesz zysk, robisz coś dobrego społecznie, masz kasę na działania i infrastrukturę.
You won. Bigtime.
Działaj, kto Cię powstrzymuje?