Tako rzecze Lepi (2018-08-29, 12:30):
To brzmi jak najbardziej gówniana dziedzina aktywności ludzkiej, czyli „coaching”. Byłbym czujny.
Nieprzyjemnie mi się zrobiło po tym komentarzu, możemy się nawzajem i swoich dziedzin nie obrażać?
Wiesz, pewnie pierwszy lepszy losowy artykuł z „natemat” to nie jest jakaś poważna argumentacja, ale w sumie ten ziomek mówi wszystko co ja uważam w sprawie okolic coachingu:
https://natemat.pl/151541,coaching-to-ruch-antyszczepionkowy-sfery-mentalnej...
Nie znam naukowców, którzy by traktowali inaczej niż – w najlepszym razie – ze sceptycznym dystansem całe odłamy (para)psychologii związane z coachingiem i rozwojem osobistym.
Nie wiem dokładnie, czym Ty się zajmujesz, napisałem, że to, co napisałeś wydaje mi się niebezpiecznie bliskie powyższemu – i jeśli tym się faktycznie zajmujesz, to przepraszam, ale będę to dissował w opór tak samo jak wszystkie inne antynaukowe i antyintelektualne nurty działania ludzkości (w tym ruch antyszczepionkowy, płaskoziemcy, nachalne religianctwo, korwinizm, etc).
„The only way to get rich from a self-help book is to write one” [1]
[1] https://www.amazon.com/God-Broker-Monk-Tycoon-Spiritual-Financial/dp/0060977...