W ogóle w pierdyliardzie miast jest „skarbonka”, którą trzeba „wylogować”, bo inaczej zdejmie za całą trasę do N-tej strefy. To samo w sobie nic złego, problemem jest tam, gdzie jest to powiązane z danymi osobowymi i gdzie nie ma jasnej polityki retencji/dostępu do „przejazdów” delikwenta.