On 2014-01-15 20:53, Maciej Sawicki wrote:
*całkiem, bo z tego co pamiętam to w końcu nie ustaliliśmy finalnych oficjalnych zasad, więc wolałbym jakbyś wypowiadał się w swoim imieniu a nie całej społeczności odnośnie tego co gdzie pasuje lub nie. Jednak ja uwagi były przekazywane na spokojnie a przede wszystkim sam się kontrolowałeś odnośnie stosowania form ekspresji odpowiednich do przeznaczenia list to wszystko było super.
In b4 pranie brudów na listach publicznych za które dostaliśmy zjebę kilkukrotnie =)
Viroos, ja część swoich rzeczy słałem na OT, bo nie byłem pewien czy newsy nadają się na General - jeżeli się nadawały, liczyłem na repost przez kogoś. Sam też repostowałem cudze rzeczy. I wkurw mnie bierze że ktoś nagle stwierdza 'a chuj lecę z tym koksem tu', i wtórują mu skowronki. Bo to znaczy że byłem idiotą przestrzegając swoich własnych zasad na które inni kładą lachę.
Zobowiązałem sie pilnować zasad pobieżnie ustalonych przeze mnie (gasp. nikt się do tego nie rwał, pomimo wszechobecnej krytyki ze strony osób z i spoza HSu), i zaakceptowanych przez niektóre osoby, bez głosów sprzeciwu (read wątek). I tych zasad się trzymałem, i było miło. Natomiast listy się znowu rozpuszczają, znowu zaczyna byc burdel, ludzie spoza znowu nie nadążają. Nadal nie ma listy z newsami. Jest jak było, pomimo prób, pouczania, maili, do których zawsze się ktoś przypierdalał (nie będziesz mi mówił co mam robić na własnych listach i kto to właściwie ustalił i etc etc etc) A ja mam sie zmienić? Inni nie przestrzegają ustalonych granic, więc czemu przestrzegać jakichkolwiek granic? Chaos chuje krokodyle, ładuj suty laserowe nabojami co2, czas rozjebać te inteligentne jeże na księżycu!
Traffic z waws i wawot poszedł na waw, general ma teraz wątki o dyskach twardych, i dyskutujemy wewnętrzne sprawy spejsu na hs-general, a waw-proj leży. Bo WHY THE FUCK NOT. THERE ARE NO RULES. RITE?
Tak jak napisałem: listy potrzebują zasad. Nie mówię że tych które zostały ustalone. Jeżeli zauważasz problem z zasadami, z ich formą i/lub przestrzeganiem, poddajmy je dyskusji, ustalmy je raz a dobrze, i trzymajmy się ich, dopóki nie zostaną ponownie obalone/zmienione. I tak nie robię wszystkiego co mógłbym robić, bo chyba wolę ekspić, i pilnowanie kotów mnie nie kręci aż tak bardzo.
Chcemy zeby w pejsie było ładnie, żeby ludzie sie nie bali, i nie waliło trupem. No to ja pilnuje list żeby szły zgodnie z ustalonymi zasadami. Żeby było ładnie. Jak przestajemy robić ładnie to znaczy że chcemy żeby było brzydko. To jak robimy brzydko, to chociaż róbmy to brzydko DOBRZE. A to ja potrafię. A wtedy może wreszcie ktoś się zastanowi że 'Hm w sumie tu jest brzydko, może powinno byc ładniej' i nareszcie się ludzie zaangażują. Albo spierdolą. W obu przypadkach - jest to jakieś rozwiązanie.
tl;dr rules. fucking use them, or fucking make them, but rules, man. Or guidelines. or whatever.
Also: "mam problem z dildo bo się nie włącza w wannie jak jest piana i sól zapachowa, nie wiem na którą listę to wysłać to wyślę tu" <- ur doing it wrong. Your dildo problem may be interesting. Your dildo may be interesting. You may be interesting. But this does not mean lassez-faire politics to posting. It means you have to fucking ask. Or ask plainly. Or angrily. But ASK. We may have to change rules for you, there may be blood coming out from anuses and stuck batteries spewing acid, but you are not the one to decide as long as the rules stand. Because if we don't respect the rules the next thing I'll be posting is anal hedgehog extraction, with pictures, including how the hedgehog got there in the first place.
Respect rules, and I'll respect them too =)