Hej,
Jesteśmy po spotkaniu z MON. Dwóch sympatycznych dość pułkowników odwiedziło i pogadało. Notatki na gorącu, wraz z doxami gości: https://azazello.fwioo.pl/pad/p/monhak2
*** UWAGA: WIELKA PROŚBA, BY NIE ROZPOWSZECHNIAĆ SZEROKO NA RAZIE *** Docelowo (co też zaznaczyliśmy) pójdzie info do mediów. Read on.
Generalnie action pointsy są następujące:
1. MON jest otwarty na współpracę (i były sugestie, że nawet mają jakieś możliwości finansowania działań organizacji z "wspieraniem obronności" w statucie), odpowiedź z naszej strony była dość jednoznaczna: - możemy "współpracować", ale nie szerzej niż z innymi organizacjami/instytucjami; - hakerzy nie zgodzą się na większy zakres "tajności", niż w ramach responsible disclosure/Rain Forest Puppy; - nie jesteśmy zainteresowani rekrutacją.
2. Wspólne stanowisko/nota prasowa jest możliwa, my zaproponujemy treść, oni muszą to ofkors przepuścić przez prawników i PR.
3. Możliwe jest zainteresowanie Polski Zbrojnej tematem, by zrobili wywiady/artykuł/etc, lub przyjmowali nasze arty do publikacji.
4. Mocno zaznaczyliśmy, że potrzebna jest zmiana podejścia w MON -- pułkownictwo silnie broniło ministra ("bo to media, bo ludzie tak mówią, etc"), ale przyciśnięci ("mamy duży szacunek do ministra i jesteśmy pewni, że jest w stanie dobierać słowa niekoniecznie bazując na sondażach") przyznali, że jest tu miejsce do poprawy.
To również dotyczy responsible disclosure -- zmiana kultury powinna dotyczyć również reagowania na informacje o błędów w zabezpieczeniach: hakerzy nie mogą się bać podrzucać MON informacji dotyczących ewentualnych braków w zabezpieczeniach ich systemów.
A teraz subiektywne wrażenia (zachęcam do spisywania własnych na gorąco!).
Zgodnie z oczekiwaniem, była mocna próba... no nie wiem, chyba trzeba nazwać to "rekrutacją". To było oczywiście do przewidzenia, więc byliśmy gotowi. Przekaz, jak sądzę, był dość jasny -- nie jesteśmy zainteresowani "bliską współpracą", ale jak najbardziej
Było w ogóle sympatycznie, choć były ze dwa-trzy mocne momenty, które udało się jednak konstruktywnie rozładować. Przedstawiciele MON, co zrozumiałe, wkładali głowę w piasek za każdym razem, jak pojawiały się cytaty z ministra, ale nie odpuściliśmy, co wygenerowało trochę napięcia. Pozytywnego, na szczęście.
Wieczorem usiądę i skrobnę maila do MON, z propozycją wspólnego stanowiska (krótkiego, pozytywnego). Da radę ktoś pomóc? Siadałbym do tego koło 20:00.