On 2015-10-02 22:43, Piotr Pies Ostrowski wrote:
On Fri, Oct 02, 2015 at 10:25:03PM +0200, Tracerneo wrote:
2015-10-02 22:19 GMT+02:00 Piotr Pies Ostrowski hackerspace@314es.pl:
A szukanie sensownych nauczycieli?
To byś musiał raczej założyć własną szkołę i zatrudniać po rzeczywistych umiejętnościach, a nie papierach.
Ale nie masz obowiązku posyłania dzieciaka do tej szkoły a nie innej. U mnie gimanzjum było wybierane na podstawie nauczycielki matematyki i o ile reszta grona pedagogicznego była lepsza czy gorsza, to akurat matma była rzeczywiście dobra. Trochę gorzej jak chcesz mieć ze wszystkiego wybitnych nauczycieli, ale osobiście nie wierzę by coś takiego było możliwe - dużo łatwiej robić fajne ambitne lekcje jeżeli klasa wykazuje jakiekolwiek zainteresowanie/zdolności, a nie będą dzieciaki zachwycone wszystkimi przedmiotami, zawsze któreś będą gorsze.
Zauważ też, że nauczanie domowe nie wyklucza tutorów, korepetytorów, kursów czy szkół prywatnych (ostatnia opcja trochę inna, bo to nadal szkoła i można prowadzić edukację względnie standardową drogą szkolną).
Korepetytorów nie wyklucza, ale kontakt z rówieśnikami ogranicza i to o to mi chodziło. W szczególności niezbyt widzę socjalizowanie się dzieciaków które praktycznie nie uczestniczą w grupach (tak, wiem, zajęcia dodatkowe itd, ale tutaj jednak będziesz miał dużo bardziej wyselekcjonowane grupy z tego zaletami i wadami).
Jest godzina 23:43. Skończyłem dzisiaj jedną robotę o godzinie 21:15, i zaraz zaczynam drugą, po czym pracuję całą sobotę.
Plz zarekomenduj mi żebym poszukał innej szkoły dla dziecka. Potrzebuję tej rekomendacji, bo wtedy, gdy ja i ty spędzimy radosny wieczór z krzesłem z dziurką, taśmą klejącą, wazeliną i gorącymi kartoflami, będe mógł w sądzie powiedzieć że nie mam wyrzutów sumienia, i przejść to na wariografie. DWA RAZY.
Czy tu jest jak na tablica.pl, ze trzeba pisać 'tylko realne oferty'?
Pozwolę sobie wyjaśnić swoje stanowisko: rynek, popyt. Gdzieś ci zajebiści nauczyciele są. Prawdopodobnie tam, gdzie dostają niezłą kasę, i mogą jednocześnie spełniać swoją funkcję bez idiotycznej presji co poniektórych pojebanych rodziców.
Moje pytanie: gdzie to jest, ile to kosztuje, jak tam się dostać, i czemu dojazd zabierze mi 2 godziny.
Rozumisz problem?