On Wed, 29 Jul 2015 15:37:45 +0200 Edward Tomasz Napierała trasz@FreeBSD.org wrote:
On 0728T2214, Radomir Dopieralski wrote:
On Tue, 28 Jul 2015 21:40:49 +0200 rysiek rysiek@hackerspace.pl wrote:
e). zamiast zajmować się wydumanymi problemami, zajmijmy się może bezpieczeństwem na drogach -- w odróżnieniu od wyimaginowanego zagrożenia porzuconej narzeczonej terrorysty pilotującej uzbrojonego po zęby drona w kierunku przedszkola, zagrożenie na drogach jest całkiem realne; ~9 osób dziennie ginie na polskich drogach: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wypadek_drogowy#W_Polsce
Niniejszym proponuję Zasadę Zdroworozsądkowego Oceniania Zagrożeń: "Jeśli liczba ofiar rocznie jest 100-krotnie lub więcej mniejsza, niż ofiar wypadków drogowych, to może czas zająć się wypadkami drogowymi?"
Podążając dalej tą logiką, na malarię umiera rocznie 660,000 ludzi. Stosując ZZOZ, to może zamiast zajmować się wypadkami samochodowymi czas projektować nowoczesną packę na komary?
I się to robi:
http://www.aljazeera.com/news/2015/07/world-malaria-vaccination-approved-150...
Oczywiście. Bezpieczeństwem na drogach zajmuje się nawet sporo więcej osób. Całe hordy. Profesjonalnie. Na pełen etat. Z całym życiem doświadczenia.
Dlatego argument "zanim zajmiesz się tym czymś, czym nikt inny się jeszcze nie zajął, najpierw pomóż dokończyć coś innego, czym od 100 lat tysiące osób się zajmują i skończyć nie mogą" uważam za trochę bezsensowny. Tak, cokolwiek robisz, zawsze znajdzie się coś ważniejszego. Nie, nie oznacza to, że nie można pomóc w czymś mniej ważnym.