Z nudów i choroby zacząłem się bawić Dvorakiem. Okazało się że da radę nauczyc się touch typingu w circa 2 dni na 10 wpm bez błędów (z pomocą Klavaro - polecam, doskonały soft do touch typingu, FLOSS). No ale potem poczytałem że dvorak nie ma specjalnie magicznych właściwości - w jednych zastosowaniach jest lepszy, w innych mniej.
No i wpadłem na stenotyping, czyli tzw. machine shorthand.
http://stenoknight.com/wiki/FAQ#How_does_it_work.3F
Jakaś kobieta stwierdziła że pieprzy stenografy za $4K + $700/rok upgrade'y, i poszła do znajomego frika od pythona i hardware'u, i narodziło się to.
Pytanie, czy są tu jakieś wariaty od stenotypingu, albo czy ktoś chciałby się w to pobawić? Zawsze mi się wydawało że o ile steno jest fajne do pisania fonetycznego, o tyle jeśli chodzi o rzeczy niefonetyczne, typu kod, to steno trochę ssie. natomiast widzę że Plover jest robiony raczej pod tą hakerską część społeczności która stuka raczej kod niż dzieła literackie...
Tak więc, co myślicie?
src: http://stenoknight.com/WritingCoding.html
Programming is especially suited for steno, because there's so much boilerplate to write again and again, even in an eloquent language like Python. If I want to define a function, I have to type:
def someFunction(arg): stuff.
That's eight strokes just to get started, plus 20 more strokes to write "someFunction", "arg", and "stuff". In steno, on the other hand, you could write something like D*FD in a single stroke, and it would put in the def, the space, the parentheses, the colon and the carriage return automatically, then jump you up to the space after the def to write your function name and arguments, then then drop you back down to the body of the function, all in four strokes. Best of all, once you defined that function name in your steno dictionary, you wouldn't need to worry about remembering to write out the name in camel case each time. Just use a single stroke like SPHU*PBGS (pronounced "smunction"), for instance, and start thinking of it as just another word, instead of two words mashed together in a lexically unnatural way.
___
Sorry za flood.
Getting started: (gdzie repo, jakie dependencies, jak odpalić na Ubuntu dla zupełnych noobów, jak napisać hello world) http://stenoknight.com/wiki/Getting_Started
Lessons: https://sites.google.com/site/ploverdoc/typographic-conventions
eugh google.
Ściągafka z mapowaniem klawiszy na qwerty (thinkpadowe działają, przynajmniej moja na 201 ma multiple inputs:) http://stenoknight.com/plover/provisionalplovermerge.png
Jaram się jak niemiecka stodoła po przejściu sowietów, szczególnie tymi przykładami z vima i pythona (coś gdzieś poprzedni mail).
Dnia wtorek, 31 grudnia 2013 00:00:51 spin pisze:
If I want to define a function, I have to type:
def someFunction(arg): stuff.
That's eight strokes just to get started, plus 20 more strokes to write "someFunction", "arg", and "stuff". In steno, on the other hand, you could write something like D*FD in a single stroke, and it would put in the def, the space, the parentheses, the colon and the carriage return automatically, then jump you up to the space after the def to write your function name and arguments, then then drop you back down to the body of the function, all in four strokes.
Znaczy się jak każde porządne IDE? Serio, IDE robią takie rzeczy już od bardzo dawna i wszystko to bez nauki nowego układu czegokolwiek.
On 2013-12-31 18:47, piorek wrote:
Dnia wtorek, 31 grudnia 2013 00:00:51 spin pisze:
If I want to define a function, I have to type:
def someFunction(arg): stuff.
That's eight strokes just to get started, plus 20 more strokes to write "someFunction", "arg", and "stuff". In steno, on the other hand, you could write something like D*FD in a single stroke, and it would put in the def, the space, the parentheses, the colon and the carriage return automatically, then jump you up to the space after the def to write your function name and arguments, then then drop you back down to the body of the function, all in four strokes.
Znaczy się jak każde porządne IDE? Serio, IDE robią takie rzeczy już od bardzo dawna i wszystko to bez nauki nowego układu czegokolwiek.
No, intelligent code completion. Zgadza się, jest. Tylko że steno możesz wykorzystywać do zwykłego pisania z bardzo dużą prędkością (a ja na przykład piszę całkiem sporo), i sama idea chordowania na zwykłej klawce jest zacna, bo można ją ewoluować dalej, by wreszcie zmniejszyć latencję na granicy user/maszyna.
Sprawdź też ten vid co drugi Piotrek podesłał.
On 2013-12-31 17:51, Piotr Szotkowski wrote:
spin:
Jakaś kobieta
<grumble />
Nie rozumiem czemu grumble. Chodzi o to że nie napisałem kto, tylko 'jakaś kobieta' (bo de facto jest ona dla mnie jakąś kobietą, w kazdym bądź razie była po znalezieniu linka), czy że seksistowskie, czy że czemu?
2013/12/31 spin spin@hackerspace.pl:
On 2013-12-31 18:47, piorek wrote:
Dnia wtorek, 31 grudnia 2013 00:00:51 spin pisze:
If I want to define a function, I have to type:
def someFunction(arg): stuff.
That's eight strokes just to get started, plus 20 more strokes to write "someFunction", "arg", and "stuff". In steno, on the other hand, you could write something like D*FD in a single stroke, and it would put in the def, the space, the parentheses, the colon and the carriage return automatically, then jump you up to the space after the def to write your function name and arguments, then then drop you back down to the body of the function, all in four strokes.
Znaczy się jak każde porządne IDE? Serio, IDE robią takie rzeczy już od bardzo dawna i wszystko to bez nauki nowego układu czegokolwiek.
No, intelligent code completion. Zgadza się, jest. Tylko że steno możesz wykorzystywać do zwykłego pisania z bardzo dużą prędkością (a ja na przykład piszę całkiem sporo), i sama idea chordowania na zwykłej klawce jest zacna, bo można ją ewoluować dalej, by wreszcie zmniejszyć latencję na granicy user/maszyna.
Latencja w programowaniu i tak jest głównie spowodowana myśleniem, nie pisaniem, chyba, że piszesz coś w języku zbyt niskiego poziomu.
Pozdrawiam, Radek
On Tue, 31 Dec 2013, Radoslaw Szkodzinski wrote:
Latencja w programowaniu i tak jest głównie spowodowana myśleniem, nie pisaniem, chyba, że piszesz coś w języku zbyt niskiego poziomu.
Ja tam mam wtedy palce zajęte liczeniem cykli i kolejki pipeline, szkoda, że minęły czasu gdy 10 palców starczało.
//Saper
spin:
Jakaś kobieta
<grumble />
stwierdziła że pieprzy stenografy za $4K
- $700/rok upgrade'y, i poszła do znajomego
frika od pythona i hardware'u, i narodziło się to.
Zawsze mi się wydawało że o ile steno jest fajne do pisania fonetycznego, o tyle jeśli chodzi o rzeczy niefonetyczne, typu kod, to steno trochę ssie.
Zobacz Mirabai kodującą kawałek w praktyce: http://plover.stenoknight.com/2013/03/pycon-video.html :)
— Piotr Szotkowski
W dniu 31 grudnia 2013 17:51 użytkownik Piotr Szotkowski chastell@chastell.net napisał:
spin:
Jakaś kobieta
<grumble />
stwierdziła że pieprzy stenografy za $4K
- $700/rok upgrade'y, i poszła do znajomego
frika od pythona i hardware'u, i narodziło się to.
Zawsze mi się wydawało że o ile steno jest fajne do pisania fonetycznego, o tyle jeśli chodzi o rzeczy niefonetyczne, typu kod, to steno trochę ssie.
Zobacz Mirabai kodującą kawałek w praktyce: http://plover.stenoknight.com/2013/03/pycon-video.html :)
This video has been removed from blip. Chlip ...
Pozdr, enki
Maciej Grela:
W dniu 31 grudnia 2013 17:51 użytkownik Piotr Szotkowski chastell@chastell.net napisał:
Zobacz Mirabai kodującą kawałek w praktyce: http://plover.stenoknight.com/2013/03/pycon-video.html :)
This video has been removed from blip. Chlip ...
Aaale przecież tam jest obsadzone nagranie z YouTube’a, o to: http://www.youtube.com/watch?v=Wpv-Qb-dB6g
A slajdy tu: http://lanyrd.com/2013/pycon/scdzbh/
— Piotr Szotkowski
W dniu 30 grudnia 2013 23:53 użytkownik spin spin@hackerspace.pl napisał:
Z nudów i choroby zacząłem się bawić Dvorakiem. Okazało się że da radę nauczyc się touch typingu w circa 2 dni na 10 wpm bez błędów (z pomocą Klavaro - polecam, doskonały soft do touch typingu, FLOSS). No ale potem poczytałem że dvorak nie ma specjalnie magicznych właściwości - w jednych zastosowaniach jest lepszy, w innych mniej.
Sam wybrałem dvoraka zamiast colemaka po przeanalizowaniu pisanych przeze mnie tekstów i kodów przez jakiś js-owy skrypt.
No i wpadłem na stenotyping, czyli tzw. machine shorthand.
http://stenoknight.com/wiki/FAQ#How_does_it_work.3F [...] Pytanie, czy są tu jakieś wariaty od stenotypingu, albo czy ktoś chciałby się w to pobawić?
Od dłuższego czasu ciekawię się projektem Plover, jednak nie mogłem go póki co wdrożyć, głównie ze względu na brak wsparcia klawiatury w moich laptopach (a z arpeggio nie chcę się męczyć). Może kiedyś zrobię sobie klawiaturę nadgarstkową (coś a'la twój stary projekt o którym opowiadałeś mi jeszcze podczas woodstocku 2 lata temu) z wbudowanym kontrolerem i słownikiem, podpinaną na usb. Ponadto zoptymalizowanie stenotypii pod język polski nie jest tak prostym zagadnieniem (chodzi o dobranie układu klawiszy, opracowanie słownika, systemu skrótów), a gotowego systemu chyba nie ma (no może poza przykładowym http://blog.stenografia.pl/2011/07/stenotypia-dla-jezyka-polskiego-zabawka.h... ;-) ).
Zawsze mi się wydawało że o ile steno jest fajne do pisania fonetycznego, o tyle jeśli chodzi o rzeczy niefonetyczne, typu kod, to steno trochę ssie. natomiast widzę że Plover jest robiony raczej pod tą hakerską część społeczności która stuka raczej kod niż dzieła literackie...
Jest to głównie kwestia dopieszczenia słownika pod konkretne zastosowania. Jak wprowadzisz odpowiednie człony, to możesz nawet wystawiać recepty kilkoma akordami. Zresztą nawet bez dopisywania makr do słownika można sporo czasu zaoszczędzić na wpisywaniu nazw funkcji i zmiennych.
W dniu 31 grudnia 2013 01:39 użytkownik spin spin@hackerspace.pl napisał: [...]
Ściągafka z mapowaniem klawiszy na qwerty (thinkpadowe działają, przynajmniej moja na 201 ma multiple inputs:)
Sprawdź czy działają Ci sekwencje klawiszy D-F-C, S-D-C, S-D-E-W i podobne, bo na żadnej klawiaturze thinkpadowej nie chciały mi działać (warianty US). Z tego powodu musiałem też porzucić steno bazujące na wariantach amerykańskich (22-klawiszowych). Natomiast z akordowych systemów trochę pobawiłem się ASETNIOP-em, który wymaga tylko 10-klawiszy i prawie nie sprawia problemów z thinkpadową klawiaturą (przy domyślnym mapowaniu shift trzeba wciskać jako dwa klawisze aby zawsze działał pomimo ghostingu). Stwierdziłem, że jest to nawet genialne rozwiązanie dla tabletów, gdzie można stworzyć 10 dużych przezroczystych klawiszy ;-). Jednak w przypadku laptopa i fizycznej klawiatury nie przynosi zbyt dużo korzyści, gdyż mało jest w nim skrótów steno, w dodatku bazuje raczej na pojedynczych literach a nie sylabach, więc zwykłe pisanie jest szybsze.
OK, przeanalizowałem mechanizm działania tych klawek do steno, i jestem spokojnie w stanie zrobić taką klawkę na drukarce 3d, to jest banalna konstrukcja, projektowanie na jeden wieczór (w sumie kilka powtarzalnych elementów), drukowanie na troche dłużej XD.
Switche na razie można dać jakieś standardowe, potem można się pobawić z cherry czy czymś podobnym.
Będzie potrzebny kawałek mikrokontrolera żeby te klawisze do niego podpiąć, ale mogę zrobić PCBka tak że pinouty się podepnie pod arduino jakieś czy coś.
Potrzebuję tylko wymiarówkę klawiszy - robić na 1,5x długości i 1x wysokości klawiaturowych, czy więcej?
Od strony elektronicznej byłaby fajna baza do eksperymentów z klawkami, szczególnie jak się uda emulować zwykłą klawkę na wyjściu.
On 2014-01-03 02:04, Łukasz Dudka wrote:
No i wpadłem na stenotyping, czyli tzw. machine shorthand.
http://stenoknight.com/wiki/FAQ#How_does_it_work.3F [...] Pytanie, czy są tu jakieś wariaty od stenotypingu, albo czy ktoś chciałby się w to pobawić?
Od dłuższego czasu ciekawię się projektem Plover, jednak nie mogłem go póki co wdrożyć, głównie ze względu na brak wsparcia klawiatury w moich laptopach (a z arpeggio nie chcę się męczyć).
Mi to bardziej na angielskim zależało, bo głównie po angielsku piszę. Myślę że potem migracja na polski nie byłaby jakoś hardkorowa. Grunt to działające urządzenie.
Jest to głównie kwestia dopieszczenia słownika pod konkretne zastosowania. Jak wprowadzisz odpowiednie człony, to możesz nawet wystawiać recepty kilkoma akordami. Zresztą nawet bez dopisywania makr do słownika można sporo czasu zaoszczędzić na wpisywaniu nazw funkcji i zmiennych.
Tak, właśnie obejrzałem to wideo o kodowaniu w Pythonie przez Mirabal, teraz za każdym razem jak coś piszę to mam świadomość że (prawie) każdy ciąg znaków mogę wstukać na jeden gest, strasznie się tym jaram :P
Sprawdź czy działają Ci sekwencje klawiszy D-F-C, S-D-C, S-D-E-W i podobne, bo na żadnej klawiaturze thinkpadowej nie chciały mi działać (warianty US). Z tego powodu musiałem też porzucić steno bazujące na wariantach amerykańskich (22-klawiszowych).
Aaaa, no fakt, oszczędności na multiplekserze :( Ścieżki się pokrywają. Ale z drukarą 3d możemy zrobić 22 klawiszowca =)
Natomiast z akordowych systemów trochę pobawiłem się ASETNIOP-em, który wymaga tylko 10-klawiszy i prawie nie sprawia problemów z thinkpadową klawiaturą (przy domyślnym mapowaniu shift trzeba wciskać jako dwa klawisze aby zawsze działał pomimo ghostingu). Stwierdziłem, że jest to nawet genialne rozwiązanie dla tabletów, gdzie można stworzyć 10 dużych przezroczystych klawiszy ;-). Jednak w przypadku laptopa i fizycznej klawiatury nie przynosi zbyt dużo korzyści, gdyż mało jest w nim skrótów steno, w dodatku bazuje raczej na pojedynczych literach a nie sylabach, więc zwykłe pisanie jest szybsze.
Właśnie sobie zdałem sprawę jak bardzo steno i chording raczkuje, pomimo że zostało wynalezione tak dawno temu :( O tabletach i adaptacyjnych klawkach słyszałem, dosyć fajny pomysł, chociaż nie próbowałem.
Po co w ogóle używać palców? :) http://www.youtube.com/watch?v=8SkdfdXWYaI
On 2014-01-05 00:21, Tanatos wrote:
Po co w ogóle używać palców? :) http://www.youtube.com/watch?v=8SkdfdXWYaI
Voice shorthand, zajebiste :D W połączeniu z klawką, po prostu odlot. Chociaż trudne do używania w metrze albo autobusie (hałas + potencjalnie psychiatryk). Do tego jeszcze dobry gaze tracking, i jazda :D
On 01/05/2014 06:18 PM, spin wrote:
On 2014-01-05 00:21, Tanatos wrote:
Po co w ogóle używać palców? :) http://www.youtube.com/watch?v=8SkdfdXWYaI
Voice shorthand, zajebiste :D W połączeniu z klawką, po prostu odlot. Chociaż trudne do używania w metrze albo autobusie (hałas + potencjalnie psychiatryk). Do tego jeszcze dobry gaze tracking, i jazda :D
Do metra, to raczej bym polecał jednoręczną chord keyboard nakładaną na kieszeń spodni. Niekoniecznie steno.