Proszę o pomoc bo chce dobrze wybrać, gdyż chcialbym tym razem stawiając wszystko od zera pisac już skrypt (jeszcze nie wiem czy bash czy przy okazji nie nauczyc sie czegos typu terraform)
Jak się uda, może wrzucę to w swoje .dotfilesy i udostepnie jak skoncze moze sie komus przyda, lecz na razie mam pare watpliwosci.
'Ogólny serwer' znaczy u mnie: -Miejsce gdzie moge sobie za-sshowac z calego świata, wlaczyc htop i poczuc sie lepiej gdy na przyklad dowiaduje się, w pracy, że będę pracował z Java 6 po włosku -serwer git -ucze sie stawiac WireGuard (jeszcze nie dziala) -mialem nextClouda chca do tego wrocic -nas na razie po sftp -jakies moje zabawy w webserwisy -doker -pewnie oktoprint, serwer druku2d -coming next: serwer dźwięku -myślę, żeby też mieć w razie czego X-y żeby móc robić jakieś śmieszne rzeczy z grafiką wysyłaną do matryc ledowych a może i coś wyświetlać na jakimś moni/tv jak naprawię kiedyś
Liczy się:
Kryterium1 -Na ile można na tym łatwo rzeźbić (zazwyczaj nie optymalne rzeczy dla produkcji tylko ułańskie fantazje) czyli ile jest wariatow co np robio ze jest docker dziala na raspi a potem wireguard dziala itp oraz dostepnosc stacka itp
Kryterium2 -Na ile to jest rozwojowe /+profesjonalnie (w sensie takim, że np jakiś śmieszny system nie zniknie nagle albo że zdobyta wiedza nie przyda się do niczego innego), tu na przykład wpadają argumenty, że może ubuntu-server-arm albo taki alpine ma plusa bo wszystko co widziałem w Javie stoi na alpineach (ale moze to nie jest argument)
No więc rozważam głównie po prostu Raspbiana albo Ubuntu-Server i nie mogę się zdecydować, podejrzewam, że na RaspBiana jest milion wsparcia typu octoprint, Wireguard, ale uczenie się używania Ubuntu Servera wydaje mi się bardziej rozwojowe w stronę zawodową (choć jestem devem, to jednak ciągnie mnie do opsowania i adminki, kto wie co kiedyś los przyniesie..).
Myślałem jeszcze o: Alpine, Kali, i Ubuntu Mate pod Raspi
Food-for-thought
Pozdrawiam, Lepi
(jeszcze raz wysyłam, nie poszło na listę, a może ktoś skorzysta) Po pierwsze, są o wiele lepsze i zarazem tańsze platformy pod takie projekty, niż raspberry pi.
Polecam jakiegoś laptopa ze zbitym ekranem, ale nie jakiegoś starego dinozaura - będzie mało wydajny i będzie żarł prądu dużo.
Te nowsze generacje Inteli, zwłaszcza z "u" na końcu są bardzo wydajne i mało prądu potrzebują.
Ja mam xeona mobilnego z linii Coffee Lake i w idlu (+wirtualka i ~3 kontenery) ciągnie raptem 10w.
Tu np za 50 zł masz zajebisty materiał na taki serwerek (nie działa podświetlenie marycy, ale komu to potrzebne w serwerze? dp/vga powinno działać, zeby popracowac na nim fizycznie) https://allegro.pl/oferta/lenovo-t431s-plyta-glowna-i5-3337u-1-8ghz-4gb-ram-...
Ram jest wlutowany, ale możesz jeszcze dołożyć jedną kostkę. Z tego co widzę, to wszystko co potrzebne do uruchomienia jest, brakuje tylko gniazda ładowania i włącznika. Albo na krótko można to załatwić, albo dokupić. Najtaniej na ali (po <10zl za każdą część), minus jest taki, że się długo czeka.
Z raspi możesz się szybko sfrustrować i porzucić projekt, 4 jest mocniejsza, ale i tak ma małą moc.
A jak jesteś programistą 15k i masz hajs, to polecam np to (dobra oferta i naprawde mega dobra inwestycja w lab) - https://allegro.pl/oferta/hp-prodesk-600-g2-i3-6100t-16gb-256gb-w10pro-78257... bardzo mały form factor (na innych aukcjach jest jakaś laska z tym na zdjęciach, można sobie zobrazować rozmiar). Cieżko Ci będzie zamulić ten sprzęt czymkolwiek :P
Co do systemu, polecam debiana. Moje środowisko mocno z niego korzysta, łącznie z adminami.
Ogólnie bardzo wygodnie się nimi administruje, ma bardzo dużą społeczność.
Wszystko, co zrobisz na debianie, zrobisz też na ubuntu, ale czasami nie wykonasz odwrotnej akcji. Dodatkowo ubuntu jest bardziej user-friendly.
Prawdopodbnie ubuntu będzie dla Ciebie lepszym wyborem.
Alpine jest bardzo lekki. Podobnie jak centos, używa się go tam, gdzie przydaje się wywalić niepotrzebne śmieci i ogólnie skroić system wyłącznie pod jakieś ustalone potrzeby (centos tutaj prowadzi, zazwyczaj się go dopasowuje pod konretny sprzęt). Ale tego bym nie wybierał na główny system, bo też możesz szybko stracić zapał.
Projekty możesz stawiać w oddzielnych kontenerach lxc, co nie będzie się zbytnio różniło od wirtualek (dwie zupełnie inne technologie, ale user experience jest podobny). Będziesz miał minimalny narzut obciążenia systemu, a nadal będziesz w stanie izolować systemy. Np nextcloud w oddzielnym kontenerze, który ma swój własny ip z domowego lanu, ma swój filesystem, swoje oddzielne drzewo procesów. Zachowuje się to tak, jakbyś miał kolejny serwer.
Fajnie mieć jakiegoś hypervisora z GUI, ludzie często z proxmoxa korzystają. Jest dosyć wygodny, polecam. Instalujesz jako całe distro, albo po prostu do debiana dodajesz repozytorium i instalujesz paczkę.
Jak nie masz jakiegoś mocnego routera, o polecam jeden kontener lub wirtualkę poświęcić na router, wtedy zyskujesz mega duże możliwosći setupu. Ogólnie na jednej płycie od laptopa możesz zwirtualizować to, co znajduje się w całej szafie rackowej typowego setupu z /r/homelab.
Jeszcze co do X, gui wybierz sobie sam, które Ci najbardziej odpowiada. Możesz mieć kilka na raz i je wybierać podczas logowania. Do zdalnego wpinania polecam serwer x2go. Często działa na takich połączeniach, gdzie vnc/rdp klęka i odmawia posłuszeństwa. Ogólnie działa bardzo płynnie.
W biegu piszę, mam nadzieję, że to udało Ci się sparsować wszystko :)
On 20.12.2019 04:42, lepi wrote:
Proszę o pomoc bo chce dobrze wybrać, gdyż chcialbym tym razem stawiając wszystko od zera pisac już skrypt (jeszcze nie wiem czy bash czy przy okazji nie nauczyc sie czegos typu terraform) Jak się uda, może wrzucę to w swoje .dotfilesy i udostepnie jak skoncze moze sie komus przyda, lecz na razie mam pare watpliwosci. 'Ogólny serwer' znaczy u mnie: -Miejsce gdzie moge sobie za-sshowac z calego świata, wlaczyc htop i poczuc sie lepiej gdy na przyklad dowiaduje się, w pracy, że będę pracował z Java 6 po włosku -serwer git -ucze sie stawiac WireGuard (jeszcze nie dziala) -mialem nextClouda chca do tego wrocic -nas na razie po sftp -jakies moje zabawy w webserwisy -doker -pewnie oktoprint, serwer druku2d -coming next: serwer dźwięku -myślę, żeby też mieć w razie czego X-y żeby móc robić jakieś śmieszne rzeczy z grafiką wysyłaną do matryc ledowych a może i coś wyświetlać na jakimś moni/tv jak naprawię kiedyś Liczy się: Kryterium1 -Na ile można na tym łatwo rzeźbić (zazwyczaj nie optymalne rzeczy dla produkcji tylko ułańskie fantazje) czyli ile jest wariatow co np robio ze jest docker dziala na raspi a potem wireguard dziala itp oraz dostepnosc stacka itp Kryterium2 -Na ile to jest rozwojowe /+profesjonalnie (w sensie takim, że np jakiś śmieszny system nie zniknie nagle albo że zdobyta wiedza nie przyda się do niczego innego), tu na przykład wpadają argumenty, że może ubuntu-server-arm albo taki alpine ma plusa bo wszystko co widziałem w Javie stoi na alpineach (ale moze to nie jest argument) No więc rozważam głównie po prostu Raspbiana albo Ubuntu-Server i nie mogę się zdecydować, podejrzewam, że na RaspBiana jest milion wsparcia typu octoprint, Wireguard, ale uczenie się używania Ubuntu Servera wydaje mi się bardziej rozwojowe w stronę zawodową (choć jestem devem, to jednak ciągnie mnie do opsowania i adminki, kto wie co kiedyś los przyniesie..). Myślałem jeszcze o: Alpine, Kali, i Ubuntu Mate pod Raspi Food-for-thought Pozdrawiam, Lepi
General mailing list General@lists.hackerspace.pl https://lists.hackerspace.pl/mailman/listinfo/general
Dzieki Cezar za zaangażowanie i pomoc! ja jednak szukam rozwiazania na raspi bo po 1 juz mam do tego raspi, ale zainteresowalo mnie LXC i za raz sie go bede uczyl.
https://raspberrypicloud.wordpress.com/2013/03/12/creating-an-lxc-container-...
2 to to ze to rowniez bedzie mialo zyc off-grid w camperze. zuzycie pradu tego
HP ProDesk 600 G2 i3-6100T 16GB
w trybie idle jest raczej za duze, ale poza tym fajna maszyna, zapisuje sobie ;)
Btw Ubuntu serwer na razie nie dal sie zabootowac z dysku zewnetrznego po usb więc jest fallback do raspbiana buster 64bit. Pozdrawiam, Michał Lepczyński