Dnia poniedziałek, 23 czerwca 2014 12:52:21 Leszek Jakubowski pisze:
On 23/06/14 11:53, spin@hackerspace.pl wrote:
On 2014-06-23 11:18, rysiek wrote:
Byłem na spotkaniu z technologią dla muzealników -- ludzi naprawdę technicznie niespecjalnie ogarniętych. Gwoździem programu był Instagram, i jak to wspaniale pozwala muzeom się promować, yadda, yadda.
To pytanie kto organizował to spotkanie i czy to było na zasadzie "cześć, jestem muzealnikiem takim jak wy i znalazłem takie cuś, wszyscy moi znajomi tego używają", czy bardziej jakaś agencja reklamowa robiła promocję tego narzędzia, bo akurat znają.
To było w formule "muzealnicy dla muzealników". Nie krytykuję przy tym spotkania -- po prostu traktuję je jako jednoznaczny przykład, że kwestie usability czy "intuicyjności" (choć ważne!) często używane są jako pretekst, wymówka.
Marketing, Rysiu. To że ktoś może zrobić na tym piniądz determinuje czy rozwiązanie stanie się popularne. Większość, która nadal jest głupia, to ludzie którzy siedzą jak te spasione żaby w bagnie, i łapią rzeczy na odległość języka.
Przeciętny użytkownik patrzy na swoich znajomych i zaczyna używać tych samych usług. Nie szuka rozwiązania "najlepszego", ani "najprzyjaźniejszego". Najczęściej bierze to, które jest popularne.
Dokładnie tak. Efekt sieci. :)
Może zróbmy katalog usług, które są otwarte, nie robią lock-inu, nie grzebią w kontaktach na telefonie i ogólnie stoją odpowiednią stroną do użytkownika.
To jest bardzo słuszna koncepcja. Czy trochę nie jest to jednak duplikacja prism-break? https://prism-break.org/en/
Nie odwodzę od pomysłu, broń FSM, po prostu zwracam uwagę, że jest już coś, na czym można budować.
Osobiście do zdjęć korzystam z imgur.com.
Ja coraz bliżej przyglądam się MediaGoblinowi, zwłaszcza w kontekście planowanej federacji: https://joindiaspora.com/posts/4258412