Dnia czwartek, 11 czerwca 2015 10:32:47 Andrzej Surowiec pisze:
On 11 June 2015 10:25:39 CEST, rysiek rysiek@hackerspace.pl wrote:
Dnia środa, 10 czerwca 2015 18:29:45 Michał Różański pisze:
Nawróciłeś się :) Niech żyje ironia :)
A, czekaj. Bo Ty myślisz, że jest sztywny podział na "osoby techniczne" i "humanistów". That's cute. :D
Tylko humaniści myślą, że nie ma takiego podziału...
Taki podział jest wyłącznie w głowach ludzi przekonanych o tym, że jest. W HSWAW (i, jestem pewien, w każdym innym spejsie na świecie) znajdziesz mnóstwo przykładów, że "humaniści" (jak zechcą i spróbują) świetnie sobie mogą radzić z techniką, a "techniczni" (jak zechcą i spróbują) doskonale sobie dadzą radę w tematach humanistycznych.
inb4 antonisz
Wbijanie dzieciakom od małego, że "o, jesteś umysłem ścisłym" (w domyśle: "nie ogarniesz polskiego, nie próbuj") albo "o, jaki humanista" (w domyśle: "matmy nie tykaj, technika nie dla ciebie"), to nic innego jak sztuczne i kompletnie bzdurne budowanie ich samoograniczającego je przekonania na temat tego co mogą, a czego nie.
To nie znaczy, że z dnia na dzień możesz stać się krytykiem literatury, bo kompetencje wymagają pracy; ale oznacza to, że nie ma żadnych powodów dla których miałoby to nie być dla Ciebie możliwe.
Budowanie tego "podziału" jest kretynizmem. Ja przecierałem oczka ze zdumienia parę lat temu na SocHackach na przykłąd jakie zajebiste rzeczy wychodzą jak się posadzi w jednym pokoju osoby przekonane, że są "humanistami", z osobami przekonanymi, że są "techniczne". Nagle obie grupy się od siebie wzajemnie uczyły, i cuda się działy.