Drugare,
dojrzałem do rozwiązania problemu pt. „mam cztery dyski przenośne, wszystkie wolne, jeden już chyba nie żyje, nie wiem co na czym, a i tak korzystam tylko w domu” sposobem pt. „kupię jedno coś z dużą pojemnością i podłączę do routera” (tak, spróbuję przez te skromne 100 Mbit/s – dwutygodniowe dziecko dzień w dzień udowadnia, że mam więcej cierpliwości w sercu niż by ktokolwiek podejrzewał).
Coś polecacie gotowego? Kupić ileś-tam dysków w RAID-zie? Co jest teraz modne fogle?
— Piotr Szotkowski