hej,
W dniu 21 października 2014 00:33 użytkownik Robert Partyka bobson@bobson.pl napisał:
Sterownikowe przepychanki są tak stare, że już dawno zgniły i gleba je wchłonęła. Serio będziemy je tu zaczynać?
Well, nie zgniły. Dyskutowaliśmy wczoraj o tym na padzie. Case study mojego kolegi: - fajny Thinkpad z dwoma GFX: nVidia i Intel (to się chyba Optimus nazywa), - żeby móc podpiąć do stacji dokującej zewn. monitory, trzeba używać tej "lepszej" karty nVidii, - ale ona z kolei napierdala over 90C i czas pracy na baterii w porywach ~ 1h, - żeby na Linuksie przełączyć się na tę "gorszą ale oszczędniejszą" GFX, na której da się pracować z laptopem na kolanach, bez słuchawek wygłuszających na uszach i bez podpiętego zasilania, trzeba *ZREBOOTOWAĆ* komputer i przestawić karty w BIOSie,
Na Windowsie oczywiście ta technologia działa OOTB, w locie, bez żadnego pierdolenia się. Nie chcę się sprzeczać o to czyja to wina. To nie jest ważne. Z punktu widzenia zwykłego Seby jest tak, że na Windzie działa, na Linuksie nie. Ot, i cała historia.