Dnia środa, 2 października 2013 08:58:53 Maciej Kozlowski pisze:
On Oct 2, 2013, at 8:24 AM, rysiek rysiek@hackerspace.pl wrote:
...I to przez urzędników: http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/300384,Sposob-na-nielegalne-reklamy
Czyli kolejny przykład do kolekcji "czym jest haking".
exploitable as fuck.
druknij 100 ulotek "napisanych przez" kogos kogo nie lubisz. wstaw jego numer telefonu. rozwies po miescie.
rozkoszuj sie cierpieniem skurwiela.
To prawda. Z drugiej strony: - to wymaga zainwestowania środków finansowych; - to wymaga czasu i wysiłku (zaprojektowania reklamy); - jest to do ogarnięcia proceduralnie, jak sądzę; - exploit works regardless of civic servants' involvement: - druknij 100 ulotek "salonu masażu"; - umieść prywatny numer kogoś, kogo nie lubisz; - rozwieś po mieście innym, niż Magnitogorsk; - rozkoszuj się cierpieniem skurwiela i tak.