Dnia wtorek, 14 października 2014 10:15:11 Robert Partyka pisze:
W dniu 2014-10-13 22:31, rysiek pisze:
Nie mam ochoty mieć tego gunwa w portfelu. Czasem to kwestia smaku.
Po co więc Ci w ogóle karta płatnicza? Płać gotówką. Wszędzie. :)
A wiesz, że staram się ograniczać płatności bezgotówkowe? Jakbyś zgadł! :)
Argumentacja o "namierzaniu" jest ułomna, bo namierzyć można każdą transakcję, każdy terminal i bankomat w którym została użyta.
Nie chodzi tylko o namierzanie transakcji, chodzi też o namierzanie "na ulicy"; transakcję wykonuję lub nie, blokować RFIDa muszę aktywnie.
Profilowanie na podstawie zakupów zadziała i bez PayPassa. Dodatkowo potwierdzisz obecność dzięki pin.
Problem profilowania na podstawie zakupów jest zupełnie odrębnym problemem, z którym mierzę się w zupełnie inny sposób.
Do namierzania w tłumie lepiej sprawdzi się ryśkowy telefon (jak często go nie masz lub masz wyłączony?) niż karta.
Tak, to jest też problem. Ale krok po kroku. To, że nie można od razu całego urzędu na pełny otwartościowy stack przerzucić nie oznacza, że nie należy przyanjmniej Ff i LibreOffice'a próbować wprowadzić. Że użyję analogii "z biznesu". ;)
Już bardziej przekonująca jest niechęć do kopania się z bankiem przy nadużyciu (a może ekranowany portfel?) lub "nie, bo nie!" :)
Ale ja Cię wcale nie chcę przekonać. Jeśli zwrócisz uwagę na pytania, które postawiłem w tym wątku, nie brzmią one "po co", ani nawet "jak"; brzmią "gdzie dostanę kartę bez PayPassa". :)