W dniu 23.06.2014 23:34, rysiek pisze:
Np. Retroshare mi zupełnie nie odpowiada dlatego, że nie mam możliwości ręcznej weryfikacji komunikacji.
No to to jest coś, co trzeba dopisać, być może. Z punktu widzenia Kowalskiego RS ma ogromne zalety: nie trzeba nic ustawiać (Enigmail? Uh-huh...), i NIE DA SIĘ sprtolić (ile razy wysłaliście nieszyfrowanego maila niechcący?).
W każdym miejscu gdzie jest message podpisany przez daną osobę to on-hover pokazuje się id klucza jakim zostało podpisane. Faktycznie nie jest to to samo co gpg --verify, ale daje możliwość sprawdzenia od kogo na serio message przyszedł.