Tako rzecze Arkadiusz Aureliusz (2014-12-07, 17:19):
To cos jak różnica miedzy oglądaniem serialu w telewizji, a na necie online. Niby to samo, ale jak leci Dragon Ball Z w telewizji to każdy by oglądał, a jak może oglądać online to nikt tego nie robi, bo szkoda czasu :)
I nie toppostuj (×2). Poproszę. Jeśli nie odpowiadasz na konkretne kawałki maila, na który odpowiadasz to po prostu go *w ogóle* nie cytuj.