Dnia środa, 5 lutego 2014 09:44:02 Jaroslaw Gorny pisze:
hej,
W dniu 4 lutego 2014 19:31 użytkownik rysiek rysiek@hackerspace.plnapisał:
Cześć,
Chyba czas zacząć tworzyć listę "osiołków" używających słowa haker w znaczeniu "złodziej, który potrafi w komputer". Takiego maila wysłałem właśnie do autora zalinkowanego artykułu.
podziwiam Cię Rysiu, że Ci się chce - serio, bez złośliwości. Dzisiaj w radio minister Siemoniak dał niezły popis [1]. Zapytany o to, czy MON będzie zatrudniać hakerów do obrony przed atakami cybernetycznymi, zaczął się tłumaczyć, że nie... nie można każdego, kto zna się na komputerach nazywać hakerem. Bo hakerzy to ci źli przestępcy, a są też specjaliści, którzy pomagają się bronić przed hakerami... itd. itp.
Ręce i cycki opadają.
[1] Chodzi o dzisiejszy "Poranek" w TokFM, pewnie będzie za chwilę do pobrania na ich stronie, wszystko wrzucają.
To ja napiszę pismo do MONu, ale ma to sens tylko, jeśli Stowarzyszenie Warszawski Hackerspace oficjalnie podpisze. Zrobi się niezły szum, ale to tzreba zrobić *szybko*. W sensie, dziś-jutro.
Xirdal?