hej,
Temat trudny. Z tego co wiem, niektóre HSy funkcjonują w taki sposób, że jest jakaś osoba / kilka osób, które praktycznie "są na etacie" w spejsie -- w sensie: siedzą prawie non-stop, pilnują porządku (!) a przy okazji zajmują się wyszukiwaniem projektów / zleceń / grantów -- oraz namawianiem ludzi, żeby wzięli w tym udział. W ten sposób pozyskane pieniądze idą na spejs (minus w jakiś sposób umówione wynagrodzenie dla tego "dozorcy" i ew. uczestników danego projektu).
To by się pewnie dało zrobić. Byłyby plusy (np. porządek w spejsie :) ). Ale jest szereg pytań: 1/ Czy mamy taką osobę, która by się podjęła bycia takim adminem? 2/ Czy osoba byłaby w stanie na siebie zarobić? 3/ Oraz skutecznie namawiać ludzi do udziału w tych projektach? 4/ Czy nie spowodowałoby to powstanie podziału w spejsie na "zarabiających" i "darmozjadów" co tylko przeszkadzają w robieniu projektów? 5/ Czy nie spowodowałoby to sytuacji typu: "koleś, idź do domu, bo nam tu zajmujesz miejsce a my tu projekt za $$$ robimy"?
itd. itp.
To by wymagało większej dyskusji. Bo być może taki układ (ze wszystkimi konsekwencjami) części osób by pasował. Ale pewnie nie wszystkim. Nie do takiego hakerspejsu się zapisywaliśmy :) To by była zmiana na poziomie przepisania konstytucji :)