Dnia sobota, 17 października 2015 15:19:33 Andrzej Surowiec pisze:
On 17.10.2015 15:00, rysiek wrote:
Elo,
taka akcja: http://occupywifi.org/en/
"Occupy WiFi is a public performance piece, wireless art installation and
hacktivism tool for the post-Snowden era all at once. It takes advantage of the most basic human need: the constant hunger for open WiFi networks in public space."
W jaki sposób to nie jest wandalizm?
Tak bardzo nie czaić, że wandalizm wiąże się z "niszczeniem bez wyraźnego powodu cudzego mienia, zwłaszcza publicznego", i że nikt tam nie sugeruje nizczenia mienia, oraz że są podane przykłady wyraźnych powodów.
Gdyby jakaś firma podszywała się pod otwarte AP i wstrzykiwała reklamy, to jestem pewien, że rozpętałbyś piekło, ale wstrzykiwanie politycznej propagandy jest ok?
Tak bardzo nie skminić, że to nie ma być podpięte do sieci; że ma zwyczajnie być otwartą siecią, do której się ludzie podepną. Oraz że nie ma niczego nigdzie "wstrzykiwać".
Tak bardzo nie odróżniać aktywizmu od biznesu.
Tak bardzo nie ogarniać, że istnieją odcienie szarości w ocenie różnych akcji.