2015-02-26 21:54 GMT+01:00 spin@hackerspace.pl:
Ech, męczy mnie ten wątek.
Wbrew pozorom monitoring imvho jest bardzo delikatną sprawą - w krajach kwitnącego przemysłu można kupić diodę laserową 2W, jak myślicie, ile setek kamer można tym zabić w ciągu jednego dnia?
Niewiele. Nowe kamery tylko tymczasowo oślepisz. Paintball skuteczniejszy.
Oculus rift, google glass, to są pasztety które nosi się na mordzie. Jak VR się wystarczająco rozpopularyzuje, to monitoring będzie musiał rozpoznawać naklejki na urządzeniach. Wtedy analiza danych z monitoringu będzie taka sama jak analiza IP i metadanych transferu (ruchy, etc) i monitoring de facto zlewa nam się z zagadnieniem prywatności w sieci.
Jak domontują w tym GPS... hoho. No i będzie mniej oczywiste. Na szczęście sprzęt nie ma identyfikujących nalepek na wierzchu - ale wystarczy dobry face detector i pozamiatane.
Oraz kolejne zagadnienie jak kogoś kręci performance: jak udowodnić że monitoring jest o kant dupy potłuc? I to w sytuacji kiedy ogrom ludzi ma wideorejestratory w samochodach które pozwalają dochodzić roszczeń w przypadku kolizji, i ratują dupę właścicielowi tak bardzo bardzo bardzo?
Yup. Legalność tego rozwiązania jest dość interesująca, bo przecież GIODO, a tu byle Zdzisław przechowuje wizerunki osób powiązane z tablicami rejestracyjnymi.
Nie pojmuje jak możecie nie mieć świadomości że nie uzyskacie konsensusu w sprawie monitoringu, i przerzucać się ciągle tymi samymi argumentami zamiast wymyśleć jakiś exploit wspólnie.
Tyle straconego czasu, I don't even.
This. +9000.
Co do exploitów, spory kawałek monitoringu ma hasła admin i 12345 lub podobne. :)