On Fri, Oct 02, 2015 at 10:03:00PM +0200, Tracerneo wrote:
2015-10-02 21:44 GMT+02:00 spin@hackerspace.pl:
Ktoś widzi jakieś rozwiązania?
Nauczanie domowe? Nie indywidualne, tylko domowe. Dzieciak uczy się w domu, we własnym zakresie lub z pomocą rodziców, musi tylko zdawać egzaminy klasyfikacyjne na koniec każdego roku.
A szukanie sensownych nauczycieli? Może mam inną perspektywę bo na razie nie mam o jakie dzieci się bać, tylko jeszcze mniej więcej pamiętam jak to było, ale jak najbardziej są kumaci nauczyciele i z matmy udawało mi się zawsze mieć takich. Oczywiście nie byli wszyscy nauczyciele w szkole genialni, ale w sumie jak nie interesował mnie dany przedmiot to niezbyt mi przeszkadzało że na geografii były tabelki produkcji czegoś tam sprzed 30 lat. A jak trafić w właściwe miejsce, to można w szkole bardzo fajne znajomości wyrobić jako dzieciak.
Oczywiście, to nie jest rozwiązanie systemowe by wszystkie szkoły były sensowne, ale nauczanie domowe też nim nie jest.