On Tue, Dec 2, 2014 at 6:41 PM, spin@hackerspace.pl wrote:
On 2014-12-02 18:26, rysiek wrote:
Kurwica mnie trafia, jak takie prostackie neoliberalne pierdy widzę.
Your own life is your own responsibility.
The world is constructed so, that having a lot of money lets you do a lot of things a lot more effectively. You may not like this, you may not agree with this, but you don't seem to have a choice.
Bzdura. Skonstruowane jest to tak, że grupka miliarderów w rzeczywistości ma zasoby, a reszta może się wypchać. Kto ma fabrykę, ten rzeczywiście rządzi - bez nowoczesnych maszyn trudno zrobić cokolwiek, nawet pole obsiać. Trudno mi znaleźć przykład osoby, która jest w stanie się od tych grup obecnie uniezależnić, nawet miliarderów.
Druga kategoria to posiadacze środków przymusu bezpośredniego: rządy (wojsko i policja), mafie.
If you are motivated to reach your aims, do it efficiently. You don't have to do it through money. There are a lot of ways. But you have to see the bigger picture, see the war as a whole, not the battles. Whatever you do, be bloody efficient.
Frazesy bez pokrycia. Wydajnością nie nadrobisz skumulowanych przez lata, ba, stulecia, zasobów.
Protip: working for a corporation means you will always earn less than the corporation earns on you. This is not a way to win a power game.
A pewnie masz jeszcze jakiś protip, jak wygrać z miliardami dolarów? Np. z rządem jakiegoś państwa lub sporym korpo? Podpowiem: nope. Nope nope nope. Nie masz szans. Spróbuj zagrać ostro, zobaczysz.
Jedyna możliwość konkurencji to na nowym polu, gdzie korpo/rządy są za wolne, lub w jakieś małej, pominiętej niszy. A druga możliwość to dołączenie do wwym. i podbicie od środka, ale trzeba czasem być niezłym skurczybykiem.
Pozdrawiam,