Dnia wtorek, 2 grudnia 2014 19:48:48 Radoslaw Szkodzinski pisze:
Oczywiście dodam, że trochę bullszit. Zwycięzców jest ograniczona ilość, a jak nie masz zaplecza, to nie masz jak się rozwijać i musisz np. robić na zmywaku. Alternatywnie orać pole czy tam ogródek.
This.
A "Glengarry Glen Ross" obejrzałem wielokrotnie, film jest wyśmienity, każdemu gorąco polecam. Chyba najbardziej lubię scenę, w której Al Pacino rozjeżdża Kevina Spacey: https://www.youtube.com/watch?v=GbcfyLfPdlc
BTW, pierwszy art robi z bohatera granego przez Pacino takiego miszcza, co nie musi siedzieć na przemowie Baldwina, bo jest *dobry*, i radzi sobie niezależnie od "leads" ("leads are weak, economy is weak", użyte w artykule jako metafora szukania wymówek, zamiast "radzenia sobie").
Well: https://www.youtube.com/watch?v=HNQ_G5uKd18
Yes. the leads are fucking weak.