No ja ze swojej strony też bym polecał Qubes OS. Dystro przygotowywane przez zespół polskie security researcher’ki Joanny Rutkowskiej (tej samej od bluepilla i bitlockera).
Ale ogólnie Virtualbox nie nadaje się na porządną wirtualizację, proponowałbym coś bardziej natywnego dla Linuxa, czyli KVM. Bliżej jądra, więc mniej poziomów abstrakcji, przez co VMki działają dużo sprawniej. Z KVMem świetnie się pracuje na Fedorze, ew. CentOSie, choć ten drugi to jest bardziej serwerowa dystrybucja niż desktopowa.
Pozdrawiam / Kind Regards -- Sebastian Szary Senior IT Specialist - AIX/Linux Administrator RedHat Certified Engineer IBM Certified Systems Expert
GSM/Phone: +48 606-436-346 E-mail: sebastian@szary.org
On 5 Sep 2014 at 08:12:40, Radoslaw Szkodzinski (astralstorm@gmail.com) wrote:
W sumie to Debian. Fedora może na upartego też być, ale za często robią poważne zmiany w systemie. Ubuntu j.w.
Gentoo jeśli chcesz to zrobić po swojemu. Arch ma zbyt słabe wsparcie wirtualizacji w binariach i tak, a Sabayon niekompletne.
Alternatywnie bierzesz gotowca. Jeśli robisz wirtualizowany desktop, to istnieje takie cudo jak Qubes OS. (Na bazie Fedory z KDE lub Xfce. Jest kilka innych systemów w template - Fedora, Debian i Arch. Jak chcesz, mam też prawie gotowego Sabayona.)
R.
_______________________________________________ General mailing list General@lists.hackerspace.pl https://lists.hackerspace.pl/mailman/listinfo/general