W dniu 2015-03-10 00:51, rysiek napisał(a):
Cześć,
ma ktoś pomysł, o co może chodzić?
"Korzyści, które gwarantuje Państwu usługa Internet DSL:
executive summary aka TL;DR: podejrzewam, że chodzi o QoS na sieci dostępowej TPSA, mogę jutro przedzwonić i wypytać. subiektywnie TurboDSL jest jednak lepszy niż neostrada.
Dla mających czas moje case study:
"Before You Talk To The Chief, You Must Party With The Chief"
Tak się składa, że mam TurboDSLa od kilku lat. I w sumie poza tym, że to taka firmowa neostrada to nie widzę różnic poza poniższymi:
1. wymuszony interleave na łączu 10 mbps 2. stabilna praca i brak zrywania sesji 3. koszt niemalże identyczny jak dla neostrady 4. lepszy support 5. bardziej gówniany modem 6. stałe IP :3/
ad. 1: przeplot na ADSLowych łączach jest stosowany dla polepszenia parametrów przesyłu na miedzi złej jakości (u mnie SNR sięga 5dB co jest niemalże wartością graniczną)
ad. 2: mimo to, samo łącze działa stabilnie, o każdej porze jest te 10 mbps. dodatkowo nie masz problemu ze zrywaniem sesji co 24h, po którym dostajesz nowe losowe ip (wincyj w ad. 6)
ad. 3: przy umowie na dwa lata 1 rok miałem za 39,90, drugi mam za 79,90 do tego dorzucili 320 GB dysk toshiby na USB3.0 (wtedy warty 200zł) - razem daje to abonament na poziomie <60zł (właśnie sprawdziłem ich stronę, teraz jest DROŻEJ) a do neostrady za 50zł dorzucają ci zwykle jeszcze telewizję satelitarną i kremówki *bo pan na pewno potrzebuje*
ad. 5: zacznę od modemu: kiedyś dawali SpeedStreamy 4100, które świetnie radziły sobie z gunwianymi miedziami, ale miały tylko ethernet. teraz dają badziewne modemy ALU będące kontynuatorami starych CellPipe'ów (kiedyś były modemy, teraz już nie ma modemów ._.) które chyba tylko kawy nie parzą w biurze, a tak to mają 4 eternity, bramkę voice, wifi-n i... nadają się do leżenia w kartonie bo... stabilność modemu jest taka sobie - w małym biurze jest ok, ale po odpaleniu kilku torrentów z debianem, centosem i gentoo trochę się krztusi. do tego jest w całości własnością telekomunikacji, więc kiedyś można było sobie z nich wyciągnąć hasło do panelu administracyjnego, a następnie dane do usługi dzięki czemu można było uruchomić sobie TurboDSL na "normalnym modemie" (w przeciwieństwie do neostrady, przychodzi do ciebie pan ze sprintu czy innego teltechu i podpina modem, sprawdza czy na pewno działa, podpisujesz mu że działa i dopiero wychodzi)
ad. 4: ale z drugiej strony, odpowiedzialność TPSA za modem pozwala na blame'owanie ich o wszystko tj. "pani, ja nie chcę NATu, wyłączcie mi NAT -ok, nie ma problemu, tylko musi Pan pamiętać o poprawnym routingu po swojej stronie" albo "pani, nie działa mi internet -mamy problem z serwerem dostępowym bo były te słynne wichury i pół sieci się popsuło, będzie działać za n-godzin" - to wszystko idzie załatwić z ludźmi którzy wiedzą o co chodzi, a nie małpami z instrukcją "pan wyciągnie kabel i podłączy go odwrotnie" nie wspominając już o zupełnie oddzielnej infolinii dla usług biznesowych na której czeka się krócej
ad. 6: stałe IP - yay or nay? w sumie to jest cała mikroklasa adresowa: sieć, ip modemu, ip użyteczne, broadcast. możesz sobie postawić szela do domu, i mieć pewność, że przez najbliższe 12/24mc tam będzie o ile go nie wyłączysz. nie ma zabawy z dynamic dnsami. po prostu ustawiasz IP A w swojej strefie i działa z drugiej strony, w internecie jesteś zawsze tym samym adresem IP więc sobie nie potrolujesz na gołę klatę śmieszku :Uuuuuuu