Dnia czwartek, 29 maja 2014 12:39:48 Wiktor Przybylski pisze:
On 29.05.2014 10:02, rysiek wrote:
W Twoim pomyśle musimy *zaufać* urzędowi, że nie zanotuje sobie przy wydawaniu klucza, komu dany klucz wydał...
Zastanawiam sie jak nisko należałoby zejść aby spełnić jak najbardziej paranoiczne z zastrzeżeń, czy da się inaczej niż pozbawiając frontend softu, którym urzędnik wydawałby klucz widoku owego klucza zagwarantować, że niecny urzędnik nie zechce zobaczyć jaki masz odcisk/klucz... A co z tym, że w pamięci komputera dalej będą gdzieś dane właśnie wygenerowanego klucza, i jak odejdziesz od okienka, to będzie można je wydobyć ? Czyżby należało wyeliminować zarówno czynnik ludzki i komputery ?
Ale dlatego pytam o rozwiązanie kryptograficzne, które *zagwarantuje*, że nawet, gdy urząd zna klucze, który wydał obywatelom, i które klucze wydał którym obywatelom, nie dawało to możliwości ustalenia, który obywatel wygłosił który głos.