Dnia niedziela, 2 listopada 2014 21:53:04 Dominik Tabisz pisze:
Zastanawiam się czy nie brakuje w tym prawie elementu opłacalności to znaczy jeśli coś jest (dla kogokolwiek) opłacalne to jest nieuniknione. Czyli nawet jak coś zdaje się niemożliwe technologicznie, to gdyby tylko było opłacalne znajdzie się backdoor.
Ale to jest uszczegółowienie. Wydaje mi się zbędne. Bo "opłacalne" może znaczyć wiele rzeczy. Np. "ponieważ technicznie możliwe jest toppostowanie, ktoś będzie toppostował". Czy toppostowanie jest dla Ciebie opłacalne? No, w jakimś sensie tak. Ale to jest beside the point. :)
Ale wtedy prawo Ryśka byłoby tylko szczególnym przypadkiem prawa opłacalności - jeśli coś jest technicznie możliwe, ktoś sprobuje na tym zarobić.
Tak, i wydaje mi się, że opłacalność nie jest tu niezbędna.
Rysiu, Twoje prawo jakoś tak wygląda jak nowa forma bardzo starych pomysłów filozoficznych typu "słowo stało się ciałem" lub ich klony z oświecenia i romantyczności. Czyżby takie pomysły naszły Cie po lekturze "Liars and Outliars"?
Nie, nie czytałem tego jeszcze. Może powinienem.
Naszło mnie to po całej akcji z Ello i z różnymi "szyfrowanymi" narzędziami, które trzymają klucze na serwerze dla "wygody". Jak wytłumaczyć juzerowi, czemu to głupie? Trudno -- ale teraz można powołać się na "prawo rysia", a jak jest prawo, to przecież, że tak właśnie jest!
Dzięki za wskazanie nowoczesnej formy sporu z przełomu starożytności i średniowiecza, przyda się w piątek :)
Proszę uprzejmnie. :)