On 2014-09-05 09:35, Łukasz "Cyber Killer" Korpalski wrote:
W dniu 05.09.2014 08:30, Radoslaw Szkodzinski pisze:
Rzeczony Qubes OS umie Xen. Wsparcie KVM jest w trakcie implementacji. (Do tego umie już uruchamiać sensownie Windows.)
Chciałem się w sumie nie odzywać bo z pierwszego maila nie tak do końca wynika co autor chce osiągnąć (czy desktop wirtualki, czy bare metal, czy chce na systemie hosta pod wirtualkami dodatkowo pracować itd), no ale jak już zachwalamy...
Trochę tego trochę tego. Dałem sobie spokój z 'wiedzeniem' skoro mogę zrobić, ztestować, zmienić. Będe wiedział jak skończę :)
Priorytet to dostęp do X systemów na X-n maszyn gdzie X>n, przy czym systemy nie są na jednej jednostce fizycznej (dyski zewnętrzne etc), i wymiana danych między tymi systemami jest relatywnie łatwa w obrębie jednej maszyny do której można je podpiąć. Oraz odgraniczenie części procesów (obarczonych wysokim ryzykiem, np. przeglądarka) od reszty systemu. + dopasowanie mainframe do paru indywidualnych preferencji (dwm jako główny WM, terminal, portability, brak systemd).
Też możliwość odpalania 'moich' wirtualek na dowolnych innych maszynach (np. nie bawię się w instalację pluginów i fontów jeżeli nie są dostępne na maszynie osoby która bierze ode mnie część roboty - daję od razu całe miejsce pracy, skonfigurowane pod projekt). Albo odpalenie ich jak mi się wywali system po upgrejdzie albo locie ze schodów. Albo się skończy bateria w lapie na biwaku w puszczy białowieskiej. Etc.
Mogę to zrobić na ubuntu 10.02, tylko jak już robić, to może by tak zrobić dobrze?
tl;dr: niezależność danych, środowisk pozwalających na interakcję z danymi, i fizycznych jednostek/nośników na nich operujących. Raczej przy wykorzystaniu urządzeń fizycznych niż interwebów.
OpenSUSE ma wbudowane narzędzia do stawiania i zarządzania wirtualkami KVM i Xen, virtualboxa też można jak się doinstaluje. Samo distro jest w mojej opinii bardzo dobrze zrobione, świetnie się używa zwłaszcza KDE, można też wybrać inny desktop, również lżejszy (GNOME, xfce, lxde). To distro również out of the box bardzo dobrze działa jako gość w wirtualce, samo wykrywa że jest zwirtualizowane i odpala odpowiednie toolsy.
Proxmox - system bare metal pod wirtualki KVM (coś jak ESXi, ale nie wymaga programiku-klienta), zabierze całego kompa na to, a dostęp będzie tylko po sieci, no ale w końcu to dedykowane rozwiązanie. Jest za darmo, co prawda co chwilę drze japę żeby kupić wersję premium, ale można to zignorować.
Obczaję.