Tako rzecze rysiek (2015-02-17, 00:17):
Hakerspejsy mają serwery. Why not e-mail? Why not XMPP? Why not ownCloud i inne usługi? Nie, serio. CCC może, a my nie damy rady?
[sorry, część tego wątku przypadkowo była off-list, więc przywracam tu]
My nie umiemy filtrować spamu. [antoszka]
Bo jak postawiłem filtry, to ktoś je upierdolił. [rysiek]
No nie zgadzam się, po prostu wszystkie mało-skalowe open-source'owe rozwiązania są chuja warte. Spamassassinki i różne inne drobiazgi ssą, admin nawet jak się stara jest zawsze o trzy okrążenia za spamerami.
Coś za coś. Wolę być 3 okrążenia za spamerami, niż mieć Wujka Googla robiącego mi lobotomię przez odbyt.
Ale 3 okrążenia znaczy, że masz praktycznie całkowitą nieskuteczność. Spam w gigantycznej większości jest *świeży* z oczywistych, wspomnianych tu powodów.
Co gorsza, każdy admin duplikuje pracę innych, bo robi na swoim bieda-hoście dokładnie to samo, próbuje uczyć z jakichś żałosnych próbek swoje filtry.
[tak, wiem, że jest dspam, so what?]
No to zastanówmy się, jak z tym zawalczyć? To jest problem techniczny, do rozwiązania.
Widzisz, ja jestem w takiej pozycji, że generalnie mam tylko czas i trochę wiedzy na korzystanie ze stuffu open-sauce, nie mam czasu (i Ty pewnie też nie masz) na wymyślanie infrastruktury, pisanie softu do niej i zbieranie środowiska wokół projektu. Więc to trochę bałamutna prośba.
Nie ma (sensownych) rozwiązań, żeby społecznościowo się uczyć spamu i korzystać z cudzych sampli, co gorsza, gdyby były, to spamerzy by je notorycznie zatruwali hamem.
To je zróbmy. Jakoś guglowi nikt hamem nie zatruwa.
Bo googlowe filtry mają znacznie większe możliwości techniczne (skala), sztab ludzi zarabiających kupę szmalu opiekująych się tym i wymyślających algorytmy takie, żeby właśnie być do przodu i mieć związaną z tym przewagę rynkową, no i po prostu gigantyczną bazę sampli. Nie opierają się głównie na tym, że ktoś kliknie „this message is spam” (komu zresztą się chce).