Cześć,
chodziło mi to po głowie od dłuższego czasu. może to niezmiernie naiwne, a może całkiem przydatne -- nie mnie to oceniać. Podrzucam: http://rys.io/pl/143
Ryśka prawo nieuniknionych konsekwencji:
Jeśli coś jest technicznie możliwe, jest praktycznie nieuniknione.
Dłuższa wersja:
Jeśli jakieś niepożądane działania są technicznie możliwe, należy zakładać, że są nieuniknione.
Generalnie to jest nasz argument przy każdych konsultacjach społecznych na temat retencji danych czy cenzury sieci. "Ktoś to niecnie wykorzysta".
Mam nadzieję, że pomoże też rozpoznać "ziarno od plew" jeżeli idzie o różne projekty obiecujące "prywatność" czy "bezpieczeństwo". Lub wytłumaczyć tę różnicę "normalsom". ;)
Noi w niosek:
Jeśli chcemy uniknąć jakichś niepożądanych działań, najlepiej spowodować, by były technicznie niewykonalne (lub bardzo trudne).