Cześć,
Dnia piątek, 17 lipca 2015 13:51:46 Łukasz 'Cyber Killer' Korpalski pisze:
Przydałoby się jakieś skuteczne rozwiązanie... Bo ja wiem, zapis w konstytucji że pod żadnym pozorem nie wolno filtrować internetu, czy coś podobnego. Coś odgórnego, co by spowodowało że tego typu zapędy nie miałyby od razu racji bytu, bez kolejnego wojowania.
Mamy taki zapis w konstytucji. Mówi o zakazie cenzury prewencyjnej. Mamy takie zapisy również w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i paru innych dokumentach międzynarodowych, które Polska podpisała. I co z tego.
Mało tego, zapisy ogólne ("zakaz cenzury") są lepsze, niż szczegółowe ("zakaz filtrowania Internetu"), bo cholera wie -- za 10 lat możemy używać czegoś innego, i znów trzeba będzie to wprowadzać do Konstytucji. Zamiast tego wolę sytuację, w której mamy zapisy pisane w czasach telefonu i poczty tradycyjnej, na które można się powoływać i dziś.
To prawda. Ale mamy już dobre narzędzia i argumenty przetestowane w boju. Trzeba tylko ne zaspać.
I to mnie właśnie martwi, że w końcu zaśpimy, albo że nie wystarczająco wielu z nas będzie chciało nadal wojować. Ja sam już jestem zmęczony, bo ile przecież można. Od czasu wojny o patenty na software w Europie nie ma ani chwili wytchnienia. Jak tylko jeden łeb hydrze się ucina to parę tygodni później wyrastają kolejne.
Ale to są różne hydry. Nie ma wyjścia, chcesz, by takich potworków nie było, trzeba pilnować. Price of freedom is eternal vigilance.
Zawsze możesz wesprzeć Panoptykon, EDRi, EFF, FSF, HFHR i inne organizacje, które coś starają się z tym robić. Czasem, wiedzą lub pieniędzmi.
Wygląda mi że całe to wojowanie przeciwko ich durnym pomysłom to syzyfowa praca. Jedyne co zostaje to pójść w darknety.
Darknety też Ci zablokują. Znaczy, należy iść w darknety, bo to zwiększa prywatność i utrudnia cenzurę, ale nie można udawać, że samo to rozwiąże problem durnych pomysłów polityków.
To zrobię meshnet, albo jakieś BBSy, cokolwiek. Clearnet nie ma przyszłości - daliśmy położyć im (politykom i wielkim korporacjom, które sterują politykami) na to łapę i mamy to co mamy - ciągła i niekończąca się wojna.
To prawda, ale znów: zakażą Ci korzystać z systemów, do których nie mają wejścia (vide: Pakistan, i cała gadka o tym, że sĺużby muszą mieć backdoory do crypto w... UK!!), i pozamiatane: http://rys.io/en/149
Nie to, że nie będziesz w stanie z nich korzystać. Ale będą mieli na Ciebie haka, jak tylko zechcą. Dobra, sowiecka zasada...
Chciałbym móc zająć się czymś innym, a nie ciągle stresować się czy jutro nadal będę w stanie podpiąć się po ssh do mojego serwera.
Dokładnie. Tyle że rozwiązanie tego problemu społecznego, jak chyba każdego problemu społecznego, nie jest czysto technologiczne.