Dnia środa, 28 maja 2014 18:51:17 Jakub Kramarz pisze:
- udział mogą wziąć tylko osoby z danej grupy (mieszkańcy gminy, na przykład);
- dać możliwość udowodnienia, że należy się do pewnej grupy
A więc, wiemy że osobnik A jest mieszkańcem Krakowa, mieszkańcem dzielnicy V, mieszkańcem bloku Z przy ulicy X, w wieku 47-48 lat, mężczyzną, absolwentem XIX liceum, zwolennikiem budowy ścieżek do jazdy konnej w centrum miasta. Moc tego zbioru wydaje się pokaźna. Nie mamy wprawdzie możliwości ustalenia którą z osób należących do tej grupy jesteśmy, ale możemy być jedyną.
No to pytanie, na którym poziomie postawimy "odcięcie" informacji. Moim zdaniem sensowne jest odcięcie na poziomie gminy lub okręgu wyborczego.
Czyli: token (ten wygenerowany, użyty do wzięcia udziału w konkretnym procesie konsultacyjnym konsultacji, na podstawie klucza uzyskanego w urzędzie czy komisji wyborczej) pozwala ustalić, że został wygenerowany właśnie na podstawie *któregoś* klucza wydanego przez *ten konkretny* urząd/tę konkretną komisję. I *tylko* tyle.
To jest odpowiednik pokazywania dowodu przy głosowaniu, ale głosowania za kotarą i wrzucając do urny. Tylko rozszerzony o: - udział "elektroniczny"; - możliwość nie tylko głosowania, ale dyskusji.