Tako rzecze Radoslaw Szkodzinski (2014-12-01, 11:53):
Nie do końca rozumiem, co to jest compositing i jak się nazywa po polsku. Wygląda, jakby polegało to na montażu z wykorzystaniem green-screenu i dodatkowego 3D, czy to prawda? (Plus trochę edycji nieliniowej.)
Po polsku, jak wiele rzeczy w branży, nazywa się „compositing”. Polega (w tym przypadku) na zapinaniu jednego lub więcej źródeł do takiego grafu funkcji przekształcających wejścia na jakieś wyjście (greenscreening, motion tracking, korekcje kolorów, przezroczystości, przekształcenia perspektywy i pierdyliard innych rzeczy).
Czyli tworzysz taki tor/graf transformacji i puszczasz przez niego kolejne klatki materiału.