W dniu 16 stycznia 2014 14:09 użytkownik Maciej Grela < maciej.grela@gmail.com> napisał:
Nie wiem, czy mamy siły i środki na ogarnięcie campu, zwłaszcza w
kontekście
ryzyka pogodowego. Ale tak czy siak, I'm in.
Ryzyko pogodowe, phi. Na haxogreen przeżyliśmy burzę łamiącą drzewa. Potrzebne jest tylko jakieś miejsce, pod dachem, gdzie wszyscy mogą się stłoczyć i przeczekać.
Burza trwająca maksymalnie kilka godzin to jedno, kilka dni opadów non-stop to co innego (raz na obozie harcerskim mieliśmy tak zaraz po rozpoczęciu stolarki, zdążyliśmy rozłożyć tylko jeden duży namiot, masakra). Z drugiej strony podczas Woodstocku 2013 lało przez pierwsze dni solidnie, a mało komu to przeszkadzało. :D
Co innego też rozkładanie dużych, kilkuosobowych, wojskowych namiotów, a co innego małe, turystyczne, do ogarnięcia w kwadrans czy nawet kilkanaście sekund (Quechua).