Ale tak jak mówię, przytaczam po prostu opinię faceta, który zjadł na budowaniu makerspejsów zęby i rzucam to pod rozwagę. Nie naciskam, nie byłem zadnym spotkaniu i żaden tu ze mnie lider.
Nie no, jasne. Właściwie ta kwestia się jakoś przetoczyła na spotkaniach, czy hacker nie będzie terminem odstraszającym, ale doszliśmy do wniosku, że się wytłumaczy o co chodzi w broszurce. A ludzi, którzy zechcą do nas przychodzić, raczej termin Hackerspace przyciągnie, niż odstraszy : )