Ja przestałem wierzyć w "sejm technokratów"; IMO szybko zdegeneruje się do tego samego co obecnie. Mało to mamy wydmuszek z dyplomami uczelni technicznych? Ludzi, którym tytuł inżyniera kompletnie nie przeszkadza nie ogarniać niczego? Plus, czy któryś z uniwersytetów, czy któraś z politechnik, prowadzi zajęcia z racjonalnego myślenia?

Jakkolwiek obrazoburcza i heretyczna jest to opinia, dochodzę do wniosku, że problem leży w samej demokracji (lub jej implementacji jaką wszyscy używają).


On Fri, Jun 12, 2015, 10:39 antoszka <antoni@hackerspace.pl> wrote:
Tako rzecze Michał Różański (2015-06-11, 22:47):

> Marzy mi się taki sejm technokratów który nie kłóci się o krzyże i o tabletki
> tylko każdy zajmuje się tym na czym się zna :)

Jak byłem w wieku gimbazjalnym, to wprawdzie gimbazjum jeszcze nie było, ale też
mi się tak wydawało. I nawet jeszcze trochę dłużej. Na szczęście wyrosłem i
dołączam się do gromkiego i szczerego śmiechu captaina Haddocka. I nie, Haddock
nie śmieje się dlatego, że to nierealistyczne.

--
[アントシカ]

_______________________________________________
General mailing list
General@lists.hackerspace.pl
https://lists.hackerspace.pl/mailman/listinfo/general