W dniu 2015-07-27 o 10:34, Jakub Kramarz pisze:

Odnośnie oznakowania modeli i analogii do radia:

1/ Gdyby utworzyć bazę pozwalająca bez skomplikowanych procedur (może też bez opłat), po wcześniejszej weryfikacji tożsamości, zarejestrować swój latacz i uzyskać unikalny dla niego numer/znak i...
2/ jak przy transmisjach radioamatorskich, obligatoryjnie znakować nim komunikację z modelem i...
3/ nadawać go (świetlnie?) z modelu (Morse?) - waga takiego ustrojstwa nie powinna przekroczyć 3 gramów.

Nadal pozostaje kwestia "lewych" dronów, ale stają się one łatwiej rozpoznawalne i ewidentnie, widocznie poza prawem.
Gorzej z dostosowaniem gotowego, w szczególności taniego, sprzętu do punktu 2...



_______________________________________________
General mailing list
General@lists.hackerspace.pl
https://lists.hackerspace.pl/mailman/listinfo/general
Ad. 2 W jaki sposób wyobrażasz sobie integrację tego z istniejącymi linkami RC? Tylko systemy z gatunku OpenLRS przewidują coś takiego (bo można je samodzielnie programować). I jeżeli używamy ich na warunkach radioamatorskich, w ramce sterującej, i owszem, można, a wręcz należy zaszyć swój znak wywoławczy. Wszystkie zamknięte systemy (czy to pracujące w paśmie 35MHz, czy w rozproszonym widmie) nie dadzą się zintegrować. Linki 35MHz - ze względu na format przesyłanych przez siebie danych, linki 2.4GHz i pochodne - ze względu na zamkniętą naturę protokołów.
Ad. 3. Gdyby założyć pewną minimalną masę, od której byłoby to wymagane - to owszem, nie będzie to wielki problem, ale:
Co z tego, że "lewe drony" stają się łatwiej rozpoznawalne (będąc bez transpondera), jeżeli ich właściciele/operatorzy nie stają się przez to łatwiej rozpoznawalni? W jaki sposób chcesz namierzyć właściciela "lewego drona"?

Pierwszą rzeczą, którą zrobi delikwent chcący uniknąć odpowiedzialności za nieprzepisowy użytek takiego drona będzie demontaż wspomnianego wcześniej transpondera, lub wpisanie do niego lewego ID (w przypadku bardziej kumatych "złoczyńców"). To raz. Dwa - ktoś musi weryfikować prawdziwość ID podawanych przez transpondery.

TL;DR Prawo o ruchu lotniczym wbrew pozorom pokrywa wszystkie przypadki, które ostatnio miały miejsce w Polsce i na Świecie, a jego zaostrzanie nie przyniesie oczekiwanego rezultatu, a tylko kolejne niepotrzebne problemy legalnym użytkownikom. Politycy (i laicy) niestety o tym nie wiedzą.

O pomysłach możemy sobie gdybać, natomiast gdy politycy wezmą się za tą sprawę zapewne nie wyjdzie z tego nic dobrego. Jak w większości przypadków.

@rysiek: Popieram.
-- 
Pozdrawiam,
Lech Perczak
leon.master@gmail.com