2014-10-15 13:42 GMT+02:00 Wiktor Przybylski <wikprzybylski@gmail.com>:
I o ile po wielu kompromisach jestem może w stanie zrozumieć walkę ze
stopkami, tak dojebywania się do spacji przed znakiem zapytania (no
kurwa nawyk, złe przyzwyczajenie, walczę z nim ale idzie jak idzie -
wlasnie dokonalem korekty w poprzedniej czesci maila bo rysiek gonna
rysiek), nie zrozumiem.

A ja zrozumiem doskonale, dla mnie jest to jedna z rzeczy, które są tak blisko sprawiania fizycznego bólu w czasie czytania jak to możliwe bez wchodzenia w świat Lovecrafta. Gdybym miał wybrać symbol niechlujstwa, karygodnego niedbalstwa o szczegóły, wybrałbym systematyczne stawianie spacji przed znakiem zapytania (albo przecinkiem, wykrzyknikiem czy kropką). Za takie rzeczy CV lądują w koszach (ostatnio m.in. na to zwracaliśmy uwagę dobierając praktykantów w pracy).

Inna sprawa, że skoro już tak apelujesz o nie czepianie się to przypominam, że czepianie się "robienia sensu" jest dokładnie takim samym zjawiskiem, więc albo rybka, albo akwarium.

Jacek Złydach,
http://temporal.pr0.pl/devblog | http://esejepg.pl | http://hackerspace-krk.pl
TRC - Bringing you tomorrow's solutions yesterday.